Witam! Zaobserwowałem , że autko pali mniej jeśli jest po deszczu i jest chłodno ponadto czuje "więcej mocy" niz w dzień upalny - gdy jest duszno. Czy ktoś podziela moje obserwacje?

Im zimniejsze (w pewnych granicach) powietrze na dolocie, tym większy w nim ładunek (ilość) tlenu a tym samym lepsze spalanie. Jeżeli do tego powietrze jest wilgotniejsze, to wtedy ilość tlenu jest jeszcze większa (z cząsteczek wody).

Przykłady:
1. Po co wymyślono intercoolery w autach ?
2. Kiedy Ci się lepiej oddycha - jak jest 15 st.C czy 35 st.C ?

Zgadzam się To normalne.

Robert dobrze pisze Zgadzam się z nim bezapelacyjnie, polać mu

nio pewnie że to prawda
od dawna to zauważyłem
pozdro

jasne że tak jest...przy niższych temperaturach jest w powietrzu więcej tlenu dzieki czemu i silinik dostaje więcej mocy

Przez jakiś czas prowadziłem testy na pewnym odcinku drogi. Wyjeżdżałem na prostą i gaz do podłogi. W upalne dni auto rozpędzało się na tym kawałku do nieco ponad 120km/h. Najlepiej było przy ciepłym silniku w nocy po lekkim deszczu - temperatura powietrza około 17 stopni - w tych warunkach auto osiągało prędkość już 140km/h

Jak sama nazwa wskazuje klasyczny slinik inaczej nazywamy silnikiem atmosferycznym. Kiedyś czytałem instrukcję do fiata z przed chyba 30 lat i była tam cała procedura opisana jak regulowaćgaźnik w stosunku do szerokości georraficznej na jakiej sięporuszamy, temp. otoczenia, wilgotności itp. Teraz dba o to CPU
W dizlach, turbo dizlach i turbo bęzynie to jest prawie bez różnicy