Cześć!
Ostatnie kilka miesięcy nie było mnie w PL i Fabią jeździła żona. Teraz wróciłem i postanowiłem dopompować zimówki. Zauważyłem dwie dziwne rzeczy:
1. Wszystkie opony miały dość znaczną różnicę w ciśnieniu w stosunku do tego co pompowałem pod koniec października. (e.g. 2.1 vs. 2.4 z przodu, 2.3 vs. 2.6 z tyłu). Przy tym, straciły to ciśnienie w równym stopniu wszystkie.
2. Prawa opona tak jakby bardziej odkształca się przy ziemi. To, że na skodowych dieslach przednie opony są dociśnięte do ziemi bardziej to normalne, miałem tak na wszystkich egzemplarzach. Ale teraz mimo dopompowania, nadal odkształcenie wygląda dość podejrzanie.
Ciężko to jednak wszystko ocenić na śniegu
Pytania więc brzmią:
1. Czy pompując koła przy
-9°C powinienem uwzględniać tę temperaturę dobierając ciśnienie? Innymi słowy czy jak napompuję takim ciśnieniem jak latem i będę potem naginał 250 km autostradą to koła się nie rozgrzeją i nie stanie się coś złego? W szczególności, gdyby różnica była 0.3 bara to jest to bardzo dużo. Czy taka różnica jest normalna?
2. Czy opona może się zepsuć od złego napompowania? Zastanawiam się nad tą prawą przednią.
Dzięki z góry!
![worthy :worthy:](./images/smilies/worthy.gif)