Miałem wczoraj dziwny przypadek: podczas jazdy silnik zgasł nie wiadomo czemu , po odstaniu i paru próbach urochomienia załapał i moiżna bylo jechać dalej . Dzisiaj odpalił i pracuje normalnie , tylko , że mam mały stres co będzie jak mi znowu zgaśnie np. na skrzyżowaniu? Może ktoś mial taki przypadek i wie co z tym zrobić?
Fabia 1,2 64KM - 2004r.

ps. Jadę jeszcze raz do ASO bo mam teraz kłopoty z odpaleniem rano i po dłuższym postoju. Tak jakoś dziwnie się zachowuje szarpie i raz zapaliła się kontrolka od ciśnienia oleju (a olej jest). Odpala za 4-5 razem jak silnik ciepły pali na pierwszy raz

Moja rada taka wal do ASO niech podłączaja cham do VAGA ..może coś zostało

Ciężk jest tak zdianozować, może to być wina świeć, cewki zapłonowej...a na Vag'u napewno został błąd.

Dzięki za odpowiedzi , byłem w ASO nic złego nie stwierdzili prawdopodobnie woda w paliwie ( zatankowałem w nowo otwartej stacji paliw tak na próbę już wiecej moja noga a raczej mój samochód tam nie zawita) Jeszcze raz dziękuję

Hej,
No miałem dokładnie taki przypadek, właściwie na tym samym silniku. Jak odpalił to pojechałem dalej i potem nic sie nie działo. Czasem na chwile zapalała sie pomaranczowa lampka silnika.
Na poczatku tez podejrzewalem paliwo. Po około 1-2 miesiacach silnik zaczal przerywać i okjazało się że łancuszek rozrzadu do wymiany (patrz temat falujace obroty / link do starego forum ponizej). Nie dam sobie reki obciac ze to nagłe zatrzymania auta milo zwiazek z pozniejsza wymiana łancucha ale tak to właśnie się działo w moim przypadku.

Jaki masz przebieg?

[url=http://]http://www.fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?t=506&postdays=0&postorder=asc&start=15[/url]

Przebieg 38 tyś , mam ją od miesiąca wcześniej Peugeot 307 1,6 , ale jestem bardziej zadowolony z Fabki niż Peugeota. Klasa niby niższa ale jakoś lepiej się czuję w tym samochodzie

jack66, a jak z ilością miejsca
Możesz zrobić wg twoich odczuć, porównanie tych dwóch aut
Ja sam się bardzo mocno zastanwaiełm czy nie kupić 307 zamiast Fabii i ze wzglęgu na zły kredyt zrezygnowałem.

Miałem 307 z 2002 roku , było to strasznie awaryjne auto (może miałem pecha) ale raczej nie bo co rusz to wszyscy wokoło pisali o awaryjności tego modelu . Miejsca w samochodzie jest więcej niż w Fabii , zawieszenie bardziej miękkie , bagażnik większy jeżdzi się wygodnie jeżeli nie stoi się w serwisie , ale podobno obecne modele są już bardziej dopracowane i mniej awaryjne. Bardzo kiepski i drogi serwis i brak zamienników do tego samochodu. Średni czas oczekiwania na naprawę dwa tygodnie!!! mnie się zdażyło 3 tygodnie i jak podstawiłem samochód to jeszcze 4 dni bo nie zabezpieczyli części.

ASO często zwala winę na paliwo. nierzadko mają racje ale tez nie zawsze. U mnie dzialo sie podobnie ale po wymianie wszystkich cewek od świec problem zniknął.

Serwis zadziałał wymienił pompę paliwa, świece, przczyścił przewody paliwowe, i zbiornik paliwa autko jeździ jak złoto. Huuuuuuuuura.