Dołączył(a): 25.01.2009, 09:19 Posty: 26
Podziękował: 0
Pomógł: 1
Silnik: ATD-1.9 TDI 101KM
Województwo: mazowieckie
|
[F2 1.2 HTP] Niepokojące odgłosy z deski rozdzielczej
Od jakiegoś czasu dobiegaja z deski rozdzielczej dziwne dzwieki podczas przejazdu przez poprzeczne nierówności , np jazda po płytach. Dźwięk jest zbliżony do bulgotania tak jakby coś bezwładnie drgało. Poniewaz samochód jest jeszcze na gwarancji (przebieg 20tys km) zaprowadziłem go do ASO. Po mojej podpowiedzi stwierdzono wspaniałomyślnie że to wentylator. Po ośmiu godzinach "wymiany" ASO nie stwierdziło problemu. Po wyjeździe niestety to samo, więc z powrotem. Po trzech dniach weryfikacji jazd próbnych specjalisci z ASO nić nie słyszą. Nie mam za bardzo czasu aby z tym walczyc i odprowadzać non stop auto do serwisu. Podpowiadałem że może poduszki pod silnikiem są uszkodzone, może mocowanie czegos niekoniecznie w desce rozdzielczej, może cos w komorze silnika, może zawieszenie, skrzynia biegów.
Niestety moje prośby nic nie przyniosły.
Może ktos z Was miał/ma podobny problem i sie z nim uporał/zmaga i jest w stanie podpowiedziec ASO co w trawie piszczy?
Może ktos zna bardziej zetelne ASO w okoliczach Warszawy?
|
Dołączył(a): 03.05.2009, 21:42 Lokalizacja: Wrocław Posty: 211
Podziękował: 0
Pomógł: 13
Silnik: inny silnik
Samochód: Seat Leon 2.0 TDI
Rok prod.: 2008
Województwo: dolnośląskie
|
osy4, nie wiem co masz na myśli pisząc bulgotanie, ale ja u siebie miałem, a właściwie nadal mam problem z poduszką silnika. U mnie coś pukało, stukało, właśnie tak bezwładnie. Nie wiem jaki masz dźwięk u siebie, ale ja na początku myślałem, że to coś z zawieszeniem. Raczej nie wydaje mi się, żeby dźwięk z deski (u mnie).
Już to opisywałem na forum, ale mogę napisać jeszcze raz. Będąc w ASO przy okazji awarii klimy, zdiagnozowali mi, że to poduszka pod silnikiem. Jednak nie mieli czasu naprawić, więc przy okazji przeglądu (w innym ASO) kazałem to naprawić. Jakby tego było mało, powiedziałem co i jak mają zrobić, tak jak się dowiedziałem w poprzednim ASO. Odbieram auto, a tu nic nie zrobione. Jak pukało tak puka, więc zaproponowałem jazdę próbną. Jedziemy i puka, i puka, no to ja do gościa:
- słyszy pan jak puka?
- nie nie słyszę, a teraz puka?
- puka, cały czas
- nic nie słyszę
- jak to pan nie słyszy, przecież cały czas puka
- nadal nic nie słyszę, ale to na pewno wentylator.
I tak się skończyła rozmowa na temat stuków. Na dodatek gość, który ze mną jechał miał chore ucho i watę, wiec nie wiem jaki był sens, żeby jechał nasłuchiwać stuki. Potem jeszcze zaproponowałem, żeby ktoś inny ze mną pojechał, ale po raz kolejny dostałem odpowiedź, że to na pewno wentylator.
To było przy przeglądzie na 30 tys. km. Stuki zaczęły się przy ok 25 tys. km.
Teraz znowu mam to samo (chyba). Nie wiem czy to ta sama poduszka, czy kolejna wymaga naprawy. Na budziku 54 tys. km.
Dodam, jeszcze na koniec, że w celu naprawy/wymiany pojechałem do ASO, które mi to diagnozowało i zrobili w ramach gwarancji. Jednak nie wymienili całej poduszki, a jedynie wstrzyknęli do niej jakiegoś tam smaru. Mówili, że już się spotkali z takim problemem i że to jest skuteczny sposób. I rzeczywiście, stuki ustały, ale jedynie na jakiś czas. Mam nadzieję, że nie będzie to powtarzało się co 20 tys. km.
_________________ simply clever zostało zamienione na auto emocion, czyli Leon 2.0 TDI Spirit Turbo S
|