Witam,
Znalazłem parę opinii na ten temat ale chciałbym się upewnić. Miesiąc temu kupiłem Skodę Fabię 1.9TDI. Po dwóch tygodniach padł akumulator. A z tego względu, że sprzedający mówił, że trzeba go wymienić to bez zastanowienia pojechałem i wymieniłem akumulator na nowy. Akumulatror działał przez 1.5 tygodnia i znowu padł. Kupiłem miernik napięcia i zmierzyłem napięcie. Na wyłączonym silniku napięcie na akumulatorze wynosi 12.6V, po przekręceniu kluczyka spada minimalnie a po odpaleniu do 12.3V. Po przegazowaniu do 1000-3000 obrotów napięcie się nie zmienia (minimalnie spada). DOpiero po przekroczeniu 3000 obrotów napięcie na akumulatorze wzrasta do 13.8V. Czy jest to wina diody wzbudzenia? Są może jeszcze jakieś inne przyczyny takiego zachowania? Jakie są koszty takiej naprawy?

Pepuch, może być regulator napięcia, Co do kosztów to zależy jaka będzie usterka. Regulator to koszta rzędu niecałych 100zł.

Damian

Pepuch,
Ile masz na liczniku?
Regulator napięcia do wymiany a przy oakzji jeśli przebieg sporawy to sprawdził bym kontrolnie alternator.
Pozdrawiam.

Na liczniku 158000. Z tego co wyczytałem to objawami wskazującymi na wymianę regulatora napięcia są skoki napięcia, np. przygasające światła. Ja nic takiego nie zauważyłem. Samochód działa cały czas prawidłowo (do czasu padu akumulatora), korzystam z klimatyzacji, działa wspomaganie, radio, itp. i nie ma objawów skoków napięcia. Inne objawy jakie zauważyłem to takie, że elektrycznie otwierane okna nie zawsze działają prawidłowo. Chodzi o to, że okna mają dwie możliwości otwierania - stopniowe i całkowite. Stopniowe działa zawsze natomiast całkowite tylko czasami. Podobne, dziwne zachowanie zauważyłem z klimatyzacją i obiegiem powietrza. Po próbie włączenia jednego z nich czasami się nie włączają, głównie obieg powietrza. Nie wiem czy te objawy mają coś wspólnego z padami akumulatora.

Pepuch,
Ciekawe przebieg raczej nieduży ale sprawdzić trzeba co jest przyczyną niedomagania.

Chyba jednak niedoprecyzowałem opisu problemu. Napięcie na akumulatorze po odpaleniu wynosi 12.6V i przy gazowaniu 1000-3000 nic się nie zmienia. Po przegazowaniu ponad 3000 obroty napięcie utrzymuje się na poziomie 13,8V. Od tego momentu nawet jak obroty spadną to napięcie wynosi okolo 13.8V. Wygląda to tak jakby alternator załączał się dopiero przy 3000 obrotach i potem już działał prawidłowo. Jutro jeszcze postaram sięsprawdzić czy ładowanie będzie po przejechaniu jakiejś odległości.

[ Dodano: 2010-05-20, 07:49 ]
Dzisiaj rano jadąc do pracy specjalnie przekroczyłem 3000 obrotów (wcześniej tego nie robiłem bo jadąc po mieście nie mam takiej potrzeby) i po przyjeździe do pracy zmierzyłem napięcie na akumulatorze. Wynosiło lekko ponad 14V czyli ładowanie z alternatora było. Czy normalnym zachowaniem jest, że alternator zaczyna ładować dopiero przy 3000 obrotów?

Witam;
mialem kiedys podobny problem i okazalo się, że padl regulator napięcia do akumplatora, a przyczyna tego "ze padl" bylo to, że kabelki idące doń się przetarly zrobily zwarcie i bylo "po ptakach". Koszt regulatora i kable z robocizna - w sumie okolo 150 zl.
pozdr

Temat troszkę inny ,ale się podpinam żeby nowego wątku nie zaczynać.Aku ma 1,5 roku (centra jakas tam z tzw.oczkiem) 44Ah.Czy po przejechaniu w trasie 300km oczko powinno zrobić sie zielone?Jak bylo czarne tak nadal jest.Gdy naładuje aku prostownikiem robi się zielone ale na kilka dni.Autko robi niewielkie dzienne przebiegi ale mam watpliwości co do stanu tego akumulatora.Wartosci napięcia ładowania sa prawidlowe.Czy warto skladać reklamację?Czy może jednak z ładowaniem jest coś nie tak?U mnie sygnałem ze aku jest niedoładowany jest zapalenie się na chwilę po odpaleniu silnika lampki ABS i tak zaczyna się dziać po 3-4 dniach od naładowania prostownikiem.Wiosną i latem jest lepiej okres się wydłuża i nie ma potrzeby doładowywania prostownikiem.Ostatniej zimy ten aku padł mi trzy razy a miał wtedy ok.pół roku.Nie jest to moje pierwsze auto i z poprzednimi takich jaj nie było.Przy obecnych temperaturach już czuć że słabiej kręci rozrusznik.Co koledzy sądzą?

Pepuch napisał " Chodzi o to, że okna mają dwie możliwości otwierania - stopniowe i całkowite. Stopniowe działa zawsze natomiast całkowite tylko czasami" -- to by świadczyło że aku jest odłączany (przerywa) i trzeba "kodować "szyby kluczykiem. Tak czy inaczej regulator i altek do kontroli. A tak na później, to założyłbym sobie woltomierz do autka na stałe.
omron

Jak po pół roku aku padał to albo jakiś uszkodzony albo coś z autem - ładowanie lub za duży pobór prądu jak samochód stoi nieużywany.

Sprawdź napięcie na aku przy:
zgaszonym silniku
zapalonym silniku
zapalonym silniku i zwiększonych obrotach
zapalonym silniku z włączonym radiem, dmuchawą, światłami itp.

amperomierzem między zdjętą klemą a akumulatorem - pobór prądu z włączonym alarmem i bez.

Sprawdziłem dziś napięcie spoczynkowe po nocy i było 11,95V (magiczne oczko nadal zielone) napięcie ładowania przy włączonym wszystkim co mam 14,2V.Ładowanie rozpoczyna się od razu po odpaleniu silnika.Aku był co prawda ładowany 3-4 dni temu prostownikiem.Dziwna sprawa z tym napięciem spoczynkowym,dziś pojechałem do sklepu próbować reklamować ten aku,ale gość sprawdził to co ja wcześniej + jeszcze taką opornicą z miernikiem i powiedział że akumulator jest sprawny.Moim zdaniem on nie przyjmuje prądu jak należy (choćby to że oczko po 300km w trasie nie zrobiło się zielone a po ładowaniu prostownikiem przez kilka godzin większym prądem tak)chyba że jest problem z ładowaniem w samochodzie,ale natury "prądowej" a nie napięciowej bo akurat te są wzorcowe.

Sprawdź jeszcze napięcie ładowania na wysokich obrotach.

14,2V

Dołączę się też :
Kupiłem w tym tygodniu akumulator Forse 74 Ah . Z ciekawości w sklepie zmierzyłem napięcie - akumulator był przed założeniem zafoliowany - napięcie wynosiło 12,7 Volta . Rano przed odpaleniem po nocy napięcie to samo . Obecnie po całodniowym postoju 12,65.
Podobnież prawidłowo napięcie spoczynkowe w/g Skody , po dwóch godzinach postoju nie powinno być mniejsze niż 12,5 V . Akumulator poniżej 12 Volt jest rozładowany i grozi zasiarczeniem -po naładowaniu przy zasiarczonym oczko będzie zielone , ale akumulator niedoładowany . Zresztą oczko mierzy stan elektrolitu tylko w jednej celce i nie jest to miarodajne dla całej baterii .

Napięcie jest trochę małe , najlepiej, żeby było 14.5 V, jednak nie liczyłbym na to, że podbicie go poprawi znacznie zachowanie akumulatora. Aku jest po prostu słaby.

Twój aku zachowuje się jak AKUMA w aucie żony.
Obserwowałem go w trakcie ładowania prostownikiem. Ładowanie rozpoczęte od napięcia ~12V i pradu ok 5A po godzinie kończyło się na pradzie ok 1A przy napięciu 14.5V.
Taka sytuacja powoduje, że w samochodzie, który ma sprawny regulator napiecia nie można doładować akumulatora.


Jak wyłączyłem ograniczenie napięcia swojej ładowarki żeby utrzymywać większy prąd ładowania, to naładowałem go prądem średnio ok 3A przez 12h i wtedy napięcie końcowe ładowania było nawet 16V.

Tak doładowany akumulator mógł jeździć pół zimy zanim się rozładował przy jazdach na krótkich dystansach. Jednak auto nie wytrzymywało postoju przez tydzień.

Doładowując aku na zewnątrz auta można przedłużyć mu żywot, jeden sezon tak można wytrzymać, przeważnie drugi skończy sie wymianą, bo nikt nie ma teraz cierpliwości doładowywać aku co tydzień czy dwa za 150złotych.

Ja podjąłbym próbę naładowania aku na zewnątrz auta, obserwując w trakcie ładowania zachowanie napięcia i pradu.
Jeżeli w krótkim czasie napięcie rośnie powyżej 15V przy prądzie ładowania równym 0.1 pojemności, to taki akumulator raczej nie da sie naładować i trzeba myśleć o nowym.