Witam wszystkich,

na wstępie chciałbym zaznaczyć:
1. Jestem laikiem, więc proszę wybaczyć ew. błędy w pisowni i inne, oraz "niekumanie"
2. Z "szukajki" korzystałem, no i zdecydowałem się założyć nowy wątek
3. Info o typie silnika w profilu, może być nieprawdziwa, ponieważ poza tym, że silnik jest 1,2 HTP, nie pamiętam więcej.
4. A auto jest rodziców, stąd brak tych informacji
5. ok. 24 tys przebiegu
6. Auto z 2007 roku

Opis problemu:

Jakiś tydzień temu, kiedy auto było w trasie zaczęła migać kontrolka CE (Check Engine). Po kilku kilometrach (tak mi się wydaje) auto zaczęło tracić na mocy. Jak się okazało, wystarczyło zatrzymać się, wyłączyć i włączyć silnik i było git. Dalej w trasie stało się to jeszcze 4 razy chyba = 5 razy na ok 190 km. Za każdym razem, zjazd na pobocze, ponowne odpalenie auta i ok.
Z rozmów ze znajomym i dokładniejszego opisu objawów (nie przytaczam, bo później w ASO wyszło co się stało) winą zostały obarczone wtryskiwacze.

Wycieczka do ASO:

Dzień później pojechało się do ASO i po 4 godzinach diagnozy, gdzie zostały wykluczone: cewki, głowica i świece okazało się, że winne są:

wtryskiwacze. Ale żeby było śmiesznie, albo tragiczniej, winne są niby 3 z 3!? Jak pisałem, jestem laikiem, ale na podstawie info od znajomego co się zna, na podstawie info od pana z ASO wniosek jest jeden: wtryskiwacze psują się rzadko, 2 naraz rzadko, ale wszystkie 3?!
Gdyby koledzy mieli wątpliwości co do diagnozy pana z ASO. Mogę tylko powiedzieć, że sam widziałem 2 pomiary ciśnienia w głowicy, które pan uznał za OK (mi też się wydawały ok :]), a co najważniejsze, pokazał na komputerze jak wypadają zapłony i że dzieje się to ze wszystkimi 3ma. Powiedział również, że postawił na problem z wtryskiwaczami, bo po zamienianiu ich z jednego cylindra na kolejny zamienił w końcu całą listwę z jakąś z innego auta. Wtedy podobno przez 10 min auto chodziło ok, i na żadnym cylindrze zapłon nie wypadał. Z dużymi wątpliwościami w głosie pan "zwalał" winę na paliwo, jakby nie wierząc, że ono mogło to spowodować. Paliwo natomiast lane jest na Statoilu. Czytałem już tutaj na forum, że kilku zdarzyło się na takich stacjach zatankować "złe" paliwo, no ale... nie wiem co o tym myśleć.

Po dwóch dniach został kupiony płyn do czyszczenia wtrysków (nie wiem jaki). Od tego czasu, minęły 4 dni i podobno sytuacja jest jeszcze gorsza. Wcześniej w trasie jechało się jakieś 30 - 40 km bez konieczności ponownego odpalenia auta. Teraz, przejechać kilka km jest problemem.

Pytanie (w końcu :]):

Jestem w stanie, z bólem przystań na wersję, że spotkał nas mega pech. Ale! Jaką mam gwarancję, że jak 1600zł pójdzie na wymianę 3 nowych wtrysków, to znowu naraz (może nie naraz) one się znów nie zepsują?
Czy jest coś, co wg Was może psuć wtryski? Coś, co nimi steruje...? Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

Pozdrawiam

Na jakiej stacji tankujesz ?

Allen, napisał gdzie leje.



goodof, mogłeś napisać choćby w tym temacie:
http://www.fabiaclub.pl/forum-pl/viewto ... ryskiwacze
a nie zakładać nowy.

po pierwsze jak auto z 2007 to już nie było 1.2 htp 54KM.
po drugie chyba coś ściemniają z tymi wtryskiwaczami.
płaciłeś za diagnozę komputerową to powinieneś dostać wydruk błędów.

wklej zdjęcie lub przepisz błędy i będziemy ciągnąć dalej.

Miałem ten sam przypadek, w silniku 1.2 70km.
Co prawda był to jeden wtryskiwacz, ale objawy takie same. W serwisie została wymieniona cała listwa z wszystkim trzema wtryskiwaczami i odpukać od września 2009 r. nic złego się nie dzieje.

Co do kontynuowania tematu zamiast zaczynania nowego, to może z braku wiedzy nie uznałem, że mógłbym kontynuować ten temat - http://www.fabiaclub.pl/forum-pl/viewto ... ryskiwacze.

Co do wydruków i nr'ów błędów nie dostałem takich i nie widziałem, że dostać mam. W tej chwili musiałbym raz jeszcze pojechać na diagnostykę, żeby podać Wam numery.

Co do tego, co napisałeś gary_fisher, powiedz proszę, czemu zdecydowałeś się na wymianę wszystkich wtryskiwaczy, skoro zepsuty był jeden? Przy czym wydaje mi się, że mówienie o takiej samej sytuacji jest nie do końca prawdziwe. Jak pisałem, z tego co mi mówiono, jeden wtryskiwacz bywa, że się psuje, ale nie 3 naraz.
Niemniej dobrze wiedzieć, że u Ciebie po wymianie jest na razie (odpukać :]) wszystko ok.

aaa, i co do tego, że w 2007 nie było silnika jaki mam w profilu to może być prawda, bo jak pisałem w pierwszym poście, nie pamiętam jaki to dokładnie silnik, więc info w profilu może być błędne.

U mnie po około 8 miesiącach wymieniali wszystkie. Na szczęście jeszcze na gwarancji. Kombinowali 2 razy, aż w końcu wymienili. Stwierdzili, że jakaś seria fabryczna była wadliwa... Teraz mam przebieg 45 tysięcy z groszami i wszystko jest ok (do pracy blisko + służbowy). Aha u mnie było czuć paliwem w aucie bo się zalewały. Czasem też musiałem zjechać na boczek...

Szwagier1981, ale rozumiem, że wymienili wszystkie, bo wszystkie się zepsuły, tak? Bo gary_fisher wymieniał wszystkie, mimo, że miał zepsuty jeden.

Właśnie sprawdzałem w książce serwisowej i byłem 3 razy. I raz, przebieg 15300 wymiana wtryskiwacza, II raz 23000 wymiana wtryskiwacza, III raz 28500 wymiana wtryskiwacza. Nie jestem teraz w stanie sobie przypomnieć, czy chodziło o wszystkie, czy jedną. Ale o wadliwej serii fabrycznej na pewno było. Od ostatniego razu wszystko jest ok (no poza tym, że od niedawna walniętą mam sondą, ale to nie ten temat) Jeśli bardzo namieszałem to błagam o litość

Wymienili mi w ASO listwę bo chyba sami do końca nie wiedzieli który jest niesprawny. Byłem u nich 3 razy aż w końcu po 3 godzinach pomiarów zdecydowali się wyjąć listwę z samochodu z placu i zamontowali w mojej Fabii. Samochód był 2 tygodnie po gwarancji, ale po konsultacji z Poznaniem wymienili mi to bez ponoszenia przeze mnie kosztów.

Witam,

tytułem wstępu chciałem przeprosić, że tyle to trwało. Ale zwykle jak jest coś nie tak, pisze się na forum, a jak już się problem rozwiąże, to się tam nie wraca. No ale przecież wypada napisać, chociażby dla tych, co mieliby podobny problem, co mi pomogło .

No więc:

auto pojechało do warsztatu zajmującego się markami VWena. Podłączone po komputer okazało się podobnie jak w ASO, że zapłon wypada na wszystkich wtryskach. Natomiast w przeciwieństwie! do ASO Pan mechanik-właściciel, powiedział, że nie 3, a tylko jeden wtrysk jest zepsuty. A czemu wypada zapłon na wszystkich? A temu, że ten jeden "zaraża" pozostałe 2 (tak zostało mi to zrelacjonowane :]). Co by nie mówić o filozofii Pana mechanika, wymienił jeden, zamiast ok 1550zł zapłaciło się jakieś 580zł i jak na razie (odpukać) auto dobrze się sprawuje.

A na marginesie, czy Was koledzy nie wnerwia (powinno się to dosadniej określić), że ASO, z pozoru posiadające lepszy sprzęt i wiedzę od "zwykłego" mechanika, tak naprawdę niekoniecznie je ma? Skutkiem czego, pełen zaufania jedziesz tam i płacisz 1550 zł, i nie dowiesz się nigdy, że te ciule źle zdiagnozowały problem i dało się go rozwiązać za 1000zł mniej?

Pozdrawiam i dziękuję wszystkim za pomoc

Witam wszystkich i odrazu przejdę do rzeczy . Problem tyczy sie Skody Fabi 1.2 HTP 47KW z 2005 roku . A wiec wyglada to tak że samochód normalnie jezdzi normalnie odpala ale nie zaleznie od tego czy jedzie się 100 km czy 200 metrów pojawia się problem w postaci "wypadania zapłonu " tzn po zatrzymaniu się na chwilę np pod światłami zaświeca się kontrolka heck i auto zaczyna pracować na dwa cyl. i teraz jeśli go tak pozostawimy to bedzie tak pracował choćby przez godzine ale gdy nawet po kilku sekundach zgasimy i odpalimy to samochód juz pracuje normalnie i znowu nie wiadomo ile bedzie dobrze godzinę dwie czy 10 min . Po wizycie u diagnosty i to nie jednego po kontrolnym sprawdzeniu komputerem wynika ze problem występuje zawsze na 2 cyl i że uszkodzenie dotyczy cewki . Cewkę wymieniłem na oryginał , świece też zostały wymienione a problem jest nadal taki sam nawet zamieniałem cewki miejscami z obawy ze trafiłem na felerna i bez skutku. Z ciekawości sprawdziłem nawet ciśnienie na cylindrach i wyszło równe . Co jeszcze może być przyczyna Bo gdzie nie pojade tam inna diagnoza od cewek po prucie silnika . Dodam że kiedy problem nie wystepiujeauto zapala normalnie ma normalna moc i jest wszytko ok . Aaaa i jeszcze kiedy sie tak zrobi to można dać gaz do dechy a silnik i tak wkręci się tylko do 2 tyś obrotów i koniec .

Witam.

A wtryski kolego podmieniałeś i sprawdzałeś czy problem "zmienia miejsce wraz z zamianą wtrysków" ? Poza tym oczywiście do sprawdzenia wtyczki i okablowanie. Na sam koniec pozostaje ECU. Wszystko było już na forum.

Pozdrawiam

Witam ponownie z tego co udało mi sie ustalić dzisiaj u diagnosty wyglada to tak ze kiedy zanika praca na 2 cylindrze w tym czsie jest iskra na świecy lecz nie działa wtryskiwacz i co ciekawe nie działa bo nie dochodzi prąd do kostki , kiedy został wtryskiwacz podłaczony na krotko to działał. Diagnoza tym razem podła na uwalony komp i dzisiaj mam zamiar jechać do szpeca od komputerów ktory ma okreslić co sie dokładnie dziaje .

[ Dodano: 2010-08-10, 11:16 ]
Z tego co jeszcze zaobserwowałem to dzieje sie to na wolnych obrotach , auto chodzi normalnie po chwili zaczyna minimalnie zwalniać praca silnika w tym samym czasie zaczyna migać kontrolka komputera po czym zaczyna świecić a silnik zaczyna pracować juz na 2 baniaki i w tej chwili gasze zapalam i juz znowu chodzi jak trzeba . Co to kur... jest najgorsze ze wszyscy umywaja ręce

to jest kur.. 1.2