Fabkę kupiłem powypadkową już naprawioną w styczniu (akurat w okresie mrozu)
Sprzedawca gwarantował 100% sprawność wszystkich układów ale przy -5*C jak miałem sprawdzić czy klima działa ? W większości aut słychać przynajmniej charakterystyczny dzwięk załączającego się sprzęgła kompresora ale nie w Fabii ...
Po ociepleniu już wiedziałem że z moją klimą coś nie tak , więc zaraz na forum co i jak i dzięki Waszym opiniom i radą nie czekałem do wiosny z diagnozą . Przypuszczam że przy większym przebiegu z pustym układem kompresor szlag by trafił a tak zobaczymy narazie jest ok tzn. zauważyłem że u mnie poniżej 0*C klima wogóle nie działa .

Kros - osuszacz mam wymieniony , facet chciał mi nabić instalację jakimś próbnym gazem i żeby pojeżdzić 2 tygodnie bez włączania klimy to będzie wiadomo na 100% czy jest szczelna - za to chciał 120zł , ja zdecydowałem się na krótsze testowanie dokładnie 1 godzinę pod ciśnieniem bodajże 20 Bar - było ok więc jak pisałem olej + gaz (podobno już zmieszany z jakimś barwnikiem )

jaarek a co było przyczyną w Twojej klimie , że gubiła 1/2 czynnika w ciągu 2 ms ?

Ten barwnik to najprawdopodobniej ta fiolka UV o której pisałem wcześniej.

A skoro fabka powypadkowa, to wiele tłumaczy, ale z Twojego opisu wygląda, że jest prawidłowo naprawiona, skoro osuszacz wymieniony (tak jak pisałem po wypadku niezbędne) oraz ukłąd szczelny. Powinno być wszystko OK.
Dla świetego spokoju (choć nie koniecznie) można podjachać gdzieś w połowie lata żeby lampą UV sprawdzili czy podczas normalnej pracy, a nie godzinowego testu, nadal nic nie ucieka.

u mnie puszczal kompresor na wale i bylo to o tyle ciekawe ze schodzil czynnik do 1/3 i tak zostawalo. jedynie to testowanie z gazem zamiennym (2 tygodniowe) jest na 99% pewne i w poprzednim samochodzie raczej bym zaczal od takiego sprawdzenia (koszt gazu 450-600zl)

a teraz troche o osuszaczu:
czynnik ma wlasciwosci higroskopijne i ciagnie wode gdzie sie tylko da. sam uklad klim. tez nie jest doskonaly i ma duzo nie pewnych polaczen. gumowe weze, laczenia, itp. dostarczaja wilgoc i osuszacz musi to wszystko odfiltrowac.
wiekszosc samochodow jakie ogladalem mialy nawet pewien wymog: wymienic osuszacz co dwa lata...
fabka jest nowszym produktem wiec jest szansa ze ten czas mogli wydluzyc...


no i znalazlem:
osuszacz wymienia się ZAWSZE w następujących przypadkach:
otwarcie układu klimatyzacji w celach naprawy
spadek ciśnienia czynnika w układzie roboczym poniżej 2 at
jeżeli minęło więcej niż 5 lat od jego zamontowania

polecam wszystkim zainteresowanym fajna stronke, takie podstawy, ale moze sie komus przydadza:
http://www.cbc.pp.com.pl/cbc/klimatyzacja.html

Podlacze sie, napisales jaarek, ze trzeba wymieniac osuszacz co 5 lat. Wychodzi na to, ze ja juz musialbym to zrobic. Moze wiesz jaki to koszt? (osuszacz + wymiana)

Tylko trzeba wziąć pod uwagę, że to napisała firma, która zajmuje się zarobkowym wymienianiem osuszaczy...

Nie żebym komuś odradzał, ale nie wiem czy te 5 lat to restykcja.

W końcu piszą, że czynnik dyfunduje przez gumowe złączki itp, ale przecież od jest pod ciśnieniem więc ucieka na zewnątrz. Nie bardzo wiem, jak wilgoć z powietrza atmosferycznego może wnikać do układu o wyższym ciśnieniu. Czyli w kierunku przeciwnym. ???:

No chyba, że układ był bez ciśńienia. Ale tutaj mówię o układzie w pełni sprawnym i zamkniętym.

Ciekawe w ogóle ile to kosztuje

To jest bardzo wazne pytanie Ty masz jeszcze czas (autka z 2004-2007), a u mnie by juz wypadalo wymienic ten osuszacz Jak sie zrobi troche cieplej to moze pojade do swojego magika od klimy i przy okazji zapytam, jak to z ta wymian jest.

I to jest najciekawsze, z osrodka o nizszym cisnieniu przechodzi do wyzszego cisnienia...wiec dzieje sie to w baaaardzo prosty sposob, wszelkie nierownosci, zmiana przekroju, powoduje zawirowania i przy okazji podcisnienie, jezeli w tym miejscu jest jakas szansa na dostanie sie wilgoci to sie dostanie
oczywiscie to jest teoria, a w praktyce?????
mnie jedynie zastanawia dlaczego wilgoc przenika przez gumowe weze, niejednorodnosc materialu, mikro pory, zjawisko kapilarne

tak jak mowilem wczesniej, w audi mialem co 2 lata wymiane osuszacza, w skodzie osuszacz jest 100x wiekszy i moze starczy na 50 lat, szukac w manualach...

szachu, odradzam magikow, w zaleznosci od tego czy to bedzie dla niego wygodne czy tez nie zaleci wymiane albo powie ze ktos glupot nagadal. tylko serwisowka skody.

btw. filtru paliwa tez sie nie wymienia, tylko sie zastanawiam co sie stalo ze wszystkimi opiłkami ktore z pompy polecialy...

Magikiem nazwalem tego mechanika, tak troche dla przekasu. Nie jest "Pan Mieciu zlota raczka", tylko profesjonalny zaklad zajmujacy siw wylacznie klimatyzacja w samochodach. Poza tym facet ma naprawde bardzo dobra opienie, czego bym nie powiedzial o ASO