FABIACLUB.PL
http://fabiaclub.pl/forum-pl/

[F1-F4] Opony całoroczne
http://fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?f=2&t=6698
Strona 3 z 7

Autor:  Maki [ 14.10.2014, 18:53 ]
Tytuł:  Re: opony całoroczne

Zero. Ale nie muszę przejechać ani jednego km by mieć takie wyrobie zdanie. Bo jak jest coś do wszystkiego to jest do niczego.

Ja na bezpieczeństwie nie oszczędzam. Wydałem w sumie na 8 opon (4 letnie, 4 zimowe) 1400zł ale mam przynajmniej czyste sumienie że dbam o swoje i nie tylko swoje bezpieczeństwo

Autor:  p_50 [ 14.10.2014, 19:08 ]
Tytuł:  Re: opony całoroczne

Tylko, że takie opony nie są wcale niebezpieczne. Moja mama miała opony całoroczne w Yarisie II bo na takich kupiła i jechałem niem zimą, latem i nie było w tym nic niebezpiecznego. Dodam tylko, że takie opony kosztują 1200 zł więc prawie tyle co dwa komplety. Jak się jeździ po Warszawie to spokojnie można na takich jeździć wiem bo jeździłem. Sam mam dwa komplety ale nie uważam żeby całoroczna była zła.

Autor:  Maki [ 14.10.2014, 19:17 ]
Tytuł:  Re: opony całoroczne

Cytuj:
Sam mam dwa komplety ale nie uważam żeby całoroczna była zła.


No ja mam odmienne zdanie:

Jak ktoś nie ma kasy to mogę zrozumieć zakup całorocznych. ok nie ma się kasy trzeba jakoś sobie radzić. Ale nie zmienia faktu że opona zimowa w zimę a letnia w lato są lepsze od całorocznych.

I nie rozumie gadania że bezsensu mieć opony osobno na zimę osobno na lato skoro można mieć 2 w 1. Albo "Na tyle co jeżdżę to nie warto"

Autor:  p_50 [ 14.10.2014, 19:21 ]
Tytuł:  Re: Odp: opony całoroczne

Maki napisał(a):
Cytuj:
Sam mam dwa komplety ale nie uważam żeby całoroczna była zła.

No ja mam odmienne zdanie:)

I bardzo dobrze wolno tobie [emoji1]

Autor:  Mat [ 14.10.2014, 20:34 ]
Tytuł:  Re: Opony całoroczne

Całoroczne sprawdzają się w bulwarowych terenówkach z napędem na 4 koła. U siebie tego nie widzę...

Autor:  p_50 [ 14.10.2014, 20:45 ]
Tytuł:  Re: Odp: Opony całoroczne

U ciebie też tego nie widzę. Przy takiej mocy to i dobra zimówka będzie miała dużo pracy [emoji12]

Autor:  Marcin_er [ 14.10.2014, 20:49 ]
Tytuł:  Re: Opony całoroczne

Hej chłopaki, po co miałbym ściemniać? miałem kleber Krisalp, oraz matadory fabryczne i nie widzę różnicy pomiędzy navigatorem drugim, widzę tego pełno ludzie mają. Nie ma co hejtować całoroczniaków, jasne że znajdzie się od nich lepsze zimówki i lepsze letnie, ale proszę mi wierzyć z racji ich użytkowania mogę śmiało polecić jako alternatywa dla ludzi z deficytem miejsca na składowanie 2 kompletów opon.
luknijcie sobie na ich bieżnik, są tam lamele śnieżne , oraz kanały do odprowadzania wody,także tragedii nie ma. tej opony nie projektował Pan Kazio w stodole tylko ludzie którzy conieco wiedzą o tym. trochę zaufania pls Obrazek

Autor:  Mat [ 14.10.2014, 21:15 ]
Tytuł:  Re: Opony całoroczne

p_50 napisał(a):
U ciebie też tego nie widzę. Przy takiej mocy to i dobra zimówka będzie miała dużo pracy [emoji12]


Ale mi nawet nie chodzi o moc. Czasem zdarza mi sie jeździć po takim śniegu, że bez zimówki nie ma szans. :)

Autor:  kros [ 14.10.2014, 21:18 ]
Tytuł:  Re: Opony całoroczne

Nie tylko o moc auta chodzi, a o to gdzie i ile jeździmy oraz czy możemy sobie pozwolić na spóźnienie lub niejechanie.
Osobiście nie lubię gdy spod świateł ruszają tylko 2 auta, bo ktoś się ślizga, albo gdy płynność ruchu utrudniają osoby, które biorą poprawkę na opony i jadą "inaczej" niż fala na zimówkach.
ale contra jest taka, że ostatniej zimy świeży śnieg był może ze 3 razy, a reszta to jakieś popoerdółki padały, więc problem praktycznie nie występował.

Ja mam 8 opon i też jestem blokersem. Oponiarze przechowują opony całkiem niedrogo w skali innych kosztów związanych z autem, a kupując auto trzeba brać pod uwagę nie tylko cenę zakupu, ale i koszty powiązane.
Contra jest taka, że jak ktoś mało jeździ to nie zużyje 8 opon w ciągu tych 4 lat kiedy guma się starzeje i będzie musiał wyrzucić "całkiem dobre opony" albo jeździć na starociach, to już z pewnością lepsze świeże całoroczne.

Ja nie wyobrażam sobie mojej jazdy na całorocznych. Kupuję opony ze średniej półki, ale sezonowe i wiem że jak wstanę o 4 rano bo akurat mam delegację to nie spóźnię się na spotkanie z powodu poprawki na opony...
contra jest taka że moja koleżanka z pracy jak widzi auto zasypane po dach, albo nierozjeżdżony śnieg to wsiada w MPK i ma wszystko w nosie i w takim przypadku jej całoroczniaki są mi kompletnie obojętne :)

ps. Matadory jakie dawali to F1 to nie opony tylko wyroby oponopodobne, wyrzuciłem po 2 tys km. nie wiem co dawali do F2

Autor:  Ciacho123 [ 14.10.2014, 21:47 ]
Tytuł:  Re: Opony całoroczne

kros napisał(a):
ps. Matadory jakie dawali to F1 to nie opony tylko wyroby oponopodobne, wyrzuciłem po 2 tys km. nie wiem co dawali do F2

Ja też miałem fabrycznie opony Matador. Może z 1 tys. zrobiłem i też wyrzuciłem, chociaż w moim przypadku nie chodziło o ich jakość, tylko o to że miałem alu 15 i koniecznie je chciałem używać, a nie 14 na Matadorach. Później jeszcze się koncepcja zmieniła, ale efekt końcowy jest taki, że mam 1szt, Matador na kole zapasowym, nówka sztuka jeszcze nie zakładane.

Autor:  p_50 [ 15.10.2014, 05:25 ]
Tytuł:  Re: Odp: Opony całoroczne

Mój koleszka ma dwa auta w domu, swoje i małżonki jest to F II i Clio II lift . W skodzie 15 ` lato i 14` zima a w clio całoroczne. On to sobie tak wykombinował, clio tylko jazda po Warszawie więc caloroczna a fabia zimą góry latem morze więc dwa komplety. Sądzę, że takie rozwiązanie jest bardzo dobre jak ma się dwa auta w domu. On częściej jeździ fabią ale na opony w clio nie narzeka i nigdy nie miał sytuacji żeby się zakopać w zimę czy nie wyhamować latem. Taka sytuacja [emoji3]

Autor:  nommo [ 15.10.2014, 06:33 ]
Tytuł:  Re: Opony całoroczne

Jeżeli bieżnik jest wysoki to przy normalnej jeździe bez różnicy czy zimowe czy całoroczne,. Jeżeli ktoś mieszka w górach to pewnie i tak ma auto 4x4 albo łańcuchy w bagażniku. Teraz jest wybór kiedyś zakładało się cokolwiek byle powietrze nie uciekało i też człowiek dojeżdżał.

Autor:  xtremesystems [ 15.10.2014, 07:51 ]
Tytuł:  Re: Opony całoroczne

ja tylko napisze tak. roznicy nie ma do momentu sytuacji krytycznej.

w sytuacji [wymuszonej czy to z bledu kierowcy] opony sezonowe ratuja dupe

zreszta nie chodzi tu tylko o opony sezonowe. tylko dobre i przecierniaki.
dlatego opony kupuje zawsze najlepsze.[nie znaczy najdroższe] . ponieważ czy ktos turla sie po miescie czy jezdzi w trasach sytuacja krytyczna moze sie zdarzyć

Autor:  Sev [ 15.10.2014, 08:46 ]
Tytuł:  Re: Opony całoroczne

Co do całorocznych miałem też negatywne podejście ale do Hondy CR-V zdecydowałem że zaryzykuję i kupiłem całoroczne Goodyear'y 4seasons które wcale nie były tańsze niż zimówka (Pirelki mogłem kupić po ok 450zł/szt a GY kupiłem po ok 650/szt) więc wcale nie taniej ale wyboru nie żałuję. W lecie cicha, komfortowa opona, w zimie - jak zimówka. Z racji tego że częściej autem jeździ żona i to wcale nie po asfalcie, potrzebna była opona która w razie czego w lecie w błocie, szutrze czy po mokrej trawie pod górkę itd da sobie radę bez problemu.
Nie żałuję wyboru. W lutym miną już dwa lata i około 35tys km przejechane na tych oponach - krótko: są GENIALNE!!

W Fabii z racji zastosowań auta wybieram najlepsze zimówki. Ciężko byłoby cisnąć po torze na wielosezonówce przy +30st upału ;)

Autor:  p_50 [ 15.10.2014, 09:11 ]
Tytuł:  Re: Opony całoroczne

Najlepsze jest to, że kiedyś nie było zimówek a w góry też się jeździło i nikt nie narzekał. Sam pamiętam czasy jak jeździłem poldkiem na letnich zimą. Było dość ekstremalnie ale przynajmniej wiedziałem, że trzeba jechać powoli bo jest ślisko. Teraz wielu osobą wydaje się, że jazda na zimówkach w zimę zwalnia od zdrowego rozsądku bo ma super gumę i wyjdzie z każdej opresji.

Strona 3 z 7 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/