Jeśli robisz dłuzsze trasy to OK (Odstępy miedzy rozruchami). Gorzej jak robisz 10km i gasisz autko, aku szybko padnie z powodu ciągłego niedoładowania.

To już jego trzecia zima i zawsze pali bez żadnego problemu od pierwszego przekręcenia. Poza tym jeżdżę nim codziennie do pracy, więc nie ma kiedy się mocno rozładować, a podczas jazdy jest ładowany

I prawidłowo.

Przez 10km to on zdąży się naładować na kilka rozruchów. Po max 2km (v-max 50km/h) masz już naładowane to co zużyłeś na rozruch.

To mnie zaskoczyłeś, nie pomyślał bym ze tak szybko mu się to zwróci ;] To w takim razie jak będę kupował to też biorę wiekszą baterie

a ja mam 47 Ah Centra Futura prąd rozruchowy nie pamiętam jaki tam jest lecz nie mogę powiedzieć złego słowa na niego :):) przy -25 stopniach dzielnie kręcił silnikiem

U mnie też centra futura i jak już pisałem, wszystko ok.
Natomiast w internecie opinie można znaleźć całkowicie skrajne, jedni bardzo sobie je chwalą, inni plują i odradzają
Ale to jak ze wszystkimi opiniami na jakiś towar, im więcej się czyta, tym bardziej nie wiadomo co kupić

Centra futura zdechla mi po niecalych 2 latach.
Gwarancji nie uznano, ze wzgledu na (ROTFL) nieprawidlowe uzytkowanie. Smiech na sali normalnie.
Obecnie druga zime jezdze na Bosh Silver. Zlego slowa nie powiem na ta baterie. Wrecz odwrotnie. Zwlaszcza, ze fabiolot parkuje pod chmurka. Mrozy nie zrobily na nim wiekszego wrazenia. Z Centra nie bylo tak rozowo. Musialem doladowywac


reed - TapaiPhonicznie

Proste jak rozrusznik bierze 150A/s a kręcimy 3s to zużyjemy 450A. Alternator niech ładuje 4A/s to 450/4=112,5s=1min 52,5s musi ładować aku by odzyskać to co stracił przy rozruchu.

Maki, zdradź proszę, kto Cie uczył elektrotechniki?

A 10sekund pracy rozrusznika to 1500A?

Wysłane z mojego GT540 za pomocą Tapatalk

niech będzie 150 A pobór prądu przez rozrusznik
i niezależnie od tego ile będzie pracował nie weźmie ani 1 A więcej
prąd A(amper) jest wielkością nie zależną od czasu

opis kolegi Maki nie jest może prawidłowy pod względem teoretycznym powinien powiązać prąd z czasem za pomocą służących do tego jednostek ale ogólnie w/g mnie jest policzone dobrze ...

Nie jest policzony dobrze.
Wrecz zle.


reed - TapaiPhonicznie

Nie. 10s pracy rozrusznika pobierającego 150A jest równy rozrusznika pracującego 1s i pobierającego 1500A.

Jeśli rozrusznik pracował 10s i pobierał 150A to alternator musi pracować też 10s i ładować aku 150A. Jeśli ładuje połowę tego czyli 75A musi pracować 2 razy dłużej czyli 20s. Jeśli 4 razy mniej czyli 37,5A to musi pracować 40s by naładować aku to co pobrał rozrusznik. Itd.

Opis oczywiście podałem łopatologicznie.

150A*10s=1500As
Akumulator 44Ah ładuje się przeważnie prądem 1/10 godzinnym, a więc 4,4A.
A więc czas T=1500As/4,4A= 341s to jest ok. 5min. 40sek.
Tyle czasu trzeba przejechać, żeby odzyskać to co się straciło na rozruchu.
Inna sprawa, że raczej 10 sekund to nie kręciłem nawet przy -25*C.
Zawsze odpalał po 3-4 sekundach, a jaki prąd brał to nie wiem.
Większej pojemności akumulator można bez problemu włożyć, bo wymiarami to się zmieści nawet 74Ah, alternator ma 90A prąd (taki sam jak w dieselach), a więc będzie doładowany bez problemu.

PS. przy akumulatorze 74Ah prąd ładowania będzie ok. 7,4A, a więc tylko o 3A większy niż przy standardowym akumulatorze. U mnie pompa paliwa pobiera 5,8A, ale na LPG ona nie działa, więc mam zaoszczędzone ok. 6A.

PS2: na badaniu akumulatora diagnosta obciążył go prądem 100A i napięcie spadło na nim do 8,65V, trochę dziwne, że przy takich mrozach elektronika samochodu jeszcze działa na tak niskim napięciu.

Witam.

Dajcie sobie Panowie spokój z tymi wyliczeniami bo zaczynacie co raz bardziej pier..... . Każdy producent "projektując" alternator bierze pod uwagę przede wszystkim dwa najbardziej go interesujące "określenia" czyli bilans energetyczny i charakterystyka ładowania dla danego pojazdu. Możecie mieć dwa alternatory 70A ale jeśli będą miały regulatory napięcia o różnej charakterystyce ładowania to będą różnie ładowały. Dlatego to producent samochodu określa jaki musi być alternator do jego pojazdu, a nie producent alternatorów jaki ma być pojazd. Nie zastanawialiście się nigdy dlaczego jest tyle rodzajów regulatorów napięcia dla alternatorów jednego producenta, jak i samych alternatorów . A no właśnie dlatego, że różne pojazdy mają różne rodzaje wyposażenia elektrycznego i elektronicznego, które wymagają innej charakterystyki ładowania dla utrzymania bilansu energetycznego.

Pozdrawiam.