Co do zaworów to wyglądają przyzwoicie. Na sondę czekam ma przyjść razem z tłumikiem środkowym.Olej tez myślę ze przyzwoity Mobil 10w40( wcześniej lałem Mobil 1 5w30, ale mechanik przez pomyłkę wlał mi 10w40 i tak już zostałem). Będę u mechanika w weekend to sprawdzę z nim ciśnienie. A powiedzcie mi czy mogę samemu sprawdzić to cienienie za pomocą waga.

Szykuję popcorn

Nie można zmierzyć ciśnienia vagiem.

popcorn na przyszłą dyskusję na temat oleju ?

Ja znam odpowiedź na ten problem. TTTM

NIE MA!!! bo mam kupla ktory ma identyczna fabie z tym samym silnikiem itp. i u niego nic nie klekocze a przebieg ma ponad 260000 km. Sorry ale mówisz jak typowy mechanik, który nie ma pojecie co jest nie tak.

Dobrze się przypatrz co ja zaznaczyłem pogrubioną czcionką.

Falowanie ( brudna przepustnica lub uszkodzony silnik krokowy) też nie zalicza się do tego silnika jako TTTM bo to dotyczy każdej benzyny z silnikiem krokowym na przepustnicy.
Owszem silnik ten z racji wiekowej konstrukcji oraz konieczności spełniania ówczesnej normy emisji spalin ma co prawda trochę nierówną pracę (to nie jest falowanie obrotów ) na wolnych obrotach ale nie jest uciążliwa a objawia się to delikatnym poszarpywaniem na wolnych obrotach.
Wiem co pisze bo Fabię z takim silnikiem odbierałem osobiście nową z salonu w 2001 r i ogólnie przejechałem tym czeskim wynalazkiem ( AZE, AQW) blisko 200 tyś km.

Co do klepania zaworów jak to nazywacie.
Generalnie nie powinno nić klepać w tych silnikach , Czasem , kiedy zbliżałem się już przebiegiem do wymiany oleju ( ~ 12- 15 000 km) to zdarzało się , że dosłownie 2-3 s przy odpaleniu po nocy lub przy niskiej temperaturze coś delikatnie klepnęło ( zużyty olej ), niezależnie od tego czy auto miało 5 000 km czy jak obecnie 215 000 km to od nowości .
PIsałem to kiedyś i napisze ponownie , te hydropopychacze są generalnie dożywotnie i nie sprawiają problemów , a do skrócenia ich żywotności ma niestety wpływ jeżdzenie z uwaloną uszczelką pod głowica co w tych silnikach nie jest rzadkością. Czytałem nawet tu na forum jak co niektórzy się "chwalili" że masło pod korkiem oleju i olej w płynie mają już od dawna i jeżdzą dalej i nic z tym nie robią bo auto jeździ przecież normalnie.... niestety w takich przypadkach hydropopychacze dostają po tyłku.

Po za tym przy zakładaniu nowych hydropopychaczy trzeba odczekać około 0,5-1 godz po czym ustawić wstępnie nastawę na zaworach , odpalić silnik żeby trochę pochodził , zgasić i po ostygnieciu ponownie , już ostatecznie przeprowadzić nastawę wstępną hydropopychaczy i musi działać.

Może wina oleju - zuzyty lub za gesty

.
Ale tu mowa o biegu jałowym. Więc TTTM

Dokładnie o tym pisałem - o biegu jałowym.

"Wypadania zapłonów" czyli poszarpywania silnika ( nierówna praca na biegu jałowym ) nie mylić z "falowaniem obrotów" na biegu jałowym, bo to zupełnie co innego.
Za "falowanie obrotów" na jałowym odpowiada zasyfiona lub uszkodzona przepustnica, i wtedy obroty rzeczywiśce falują w zakresie 500 do nawet czasami 1200 obr/min i więcej - jest to USTERKA.
Natomiast normalna rzecz w tym silniku to delikatne "wypadanie zapłonu" na biegu jałowym odczuwane jako "poszarpywanie obrotów - delikatne drgania nadwozia" > wskazówka obrotomierza nie skacze góra -dół , tylko delikatnie drga , (nie skacze jak przy falowaniu) - i to jest NORMALNE , czyli TTTM

Dokładnie, to co pisali, zmień olej na odpowiedni i będzie miodzio

Mi tam falują tak o amplitudzie około 50 obr/min czyli tak około między 750 a 800obr/min. Tak mam od 3,5roku i 35tys. TTTM

dzisiaj robiłem test w bloku 14 i pusto, a skodzinka jednak podszkubuje. Także albo faktycznie zawory wciąż świrują, albo wtryski (nie mam gazu więc nie przetestuję). Czas na ssaniu waha się w okolicach 3 do 4 ms. Olewam system bo po chwili już zaczyna dobrze być.

Z innego forum:
"

Czesc,

zawitalem do was goscinnie, czytajac caly watek od poczatku. Chcialbym wam przedstawic historie mojej skody. Moze to komus sie przyda. Co prawda nie jestem posiadaczem Octavii z silnikiem TSI, a Fabi I z silnikiem BBZ z 2004r. Silnik po odpaleniu na zimnym i podczas przyspieszania wydawal z siebie dokladnie ten sam dzwiek; dokladnie tak jak opisujecie. Zuzycie oleju bylo znaczne. Silnik zostal naprawiony u kolegi w niemczech. Tam tez dowiedzialem sie o powaznym bledzie konstrukcyjnym, do ktorego grupa VAG sie nie przyznaje. Przyczyna nie lezala w napinaczu paska. Przyczyna nie byly tez popychacze zaworow. Od razu zdiagnozowano przyczyne jak odpalilem auto. Przyczyna byly przegrzane pierscienie tlokowe, ktore wykonane zostaly ze slabo wytrzymalego materialu. Tloki w polozeniu GMP ruszaly sie w poziomie na boki. Za wymiane pierscieni, lacznie z robocizna zaplacilem okolo 800 Euro. Silnik zostal zalany olejem 5W50. Jezdze juz drugi rok i szczerze powiem, nie slyszalem by ten silnik tak cicho chodzil. Klekotanie zostalo wyeliminowane, jest ladny szelest. Zuzycie oleju jest na zerowym poziomie. Zaluje tylko, ze nie zrobilem zdjec zuzytych, wytartych pierscieni. Na Youtubie znalazlem dwa filmiki, ktore obrazuja dokladnie problem, ktory mialem z silnikiem. Dokladnie nie wiem, ale wydaje mi sie, ze te 1.4 TSI to jest podobna konstrukcja co BBZ w mojej Fabi, no plus doladowanie. Ale mam na mysli materialy uzyte do produkcji motoru. Dowiedzialem sie tez, ze w niemczech VW zaleca do wszystkich silnikow 1.4 olej 5W50, by lepiej chlodzil pierscienie w wyzszych temperaturach, bo jest bardziej gestszy. Chyba w ten sposob VW chce zatuszowac sprawe.


Filmik 1: https://www.youtube.com/watch?v=EDAKHKmTfVw

Filmik 2: https://www.youtube.com/watch?v=z7iSKLl8V1A
"

bardziej gęsty lub gęstszy Ja mam zrobiony remont i właśnie minęło 12tyś od remontu i zastanawiam się czy nie wlać rzadszego w wysokich temp 5w30 bo jest paliwo przyjazny dla auta, ale ma cieńszy film olejowy. Jak VW coś zepsuje to z reguły umie dać dobre rady (jak w przypadku 2,5 TDI). Teraz mam dylemat. Czekam na pieniążki i będę dalej drążył temat.