Mam takie pytanie: Czy po włączeniu klimy słychać u was takie dość głośne trzaski z okolic sprężarki
Klima działa ale ten hałas mnie martwi.
Czasami słychać też inny dźwięk takie grzechotanie jakby kulka w środku latała ale ten dźwięk jest jakby z okolic napinaczy.
Na liczniku jest 46tys. km.
Co to może być?

Brzmi groźnie - lepiej to przebadaj u mechanika. U mnie nic nie "grzechocze" i raczej na pewno nic nie strzela. Jedynie pompa paliwa zaczynała głośniej wyć. Zaczynała, bo teraz po wymianie pompy włączenie klimy skutkuje jedynie spadkiem obrotów i trochę "cięższą" pracą silnika.

A komputer w chwili włączania klimy nie podnosi u Ciebie obrotów?

U mnie wszytko spoko, chłodzi, podnosi obroty tylko zastanawia mnie to "tłuczenie" po włączeniu klimy
Chodziło mi bardziej oto czy po odpaleniu silnika i po włączeniu klimy dochodzi jakiś dodatkowy odgłos (w komorze silnika nie w kabinie) czy dalej słychać tylko odgłosy silnika

Oczywiście podnosi, ale żeby mógł podnieść to najpierw muszą spaść...

A u mnie nie spada, od razu podnosi, ale do rzeczy:

Draki, Włączam silnik, włączam klimę, obroty się podnoszą, po paru sek, włączają się wentylatory, nic nie stuka nic nie grucha, nic nie tłucze ani przy włączaniu ani późńiej. przysłuchałem się i tyle ile można usłyszeć przy podniesionej masce i otwartych drzwiach to w chwili włączania nic nie słychać, natawiając ucho do silnika również nic nie wydaje dzwięków o jakich piszesz. wentylatory hałasują, ale wydaje mi się że słyszę tylko ich dźwięki i silnika

[ Dodano: 02-07-2007, 4:11 ]
podjedź do fachmana zanim padnie kopresor, i poszukaj na forum bo jak sobie przypominam były tematy o buczącej klimie i okresowym jej hałasowaniu, może tam coś wyczytasz

o, znalazłem dwa
http://www.fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?t=1660
http://www.fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?t=1725

Dzięki za linki kros.
Po przeczytaniu tych tematów żaden nie przedstawia mojego problemu .
Bo:
1. nie słyszę tego dźwięku wewnątrz auta;
2. nie jest to świstanie tylko bardziej jakby uderzanie;
3. nie reaguje to na dodawanie gazu, wyższe obroty zagłuszają ten dźwięk.
No nic jutro garaż, kanał i sprawdzamy wszystko być może coś gdzieś w pobliżu puściło, a dźwięk dochodzi jakby ze sprężarki.

troche odgrzewam kotleta ale klima dalej mi nie działa, auto juz 5 dni stoi w ASO. Wszystkie czujniki OK, kable OK, były błędy i wymienili cały panel klimy za 1500zł i błędów nie ma ale dalej niedziała... mówia ze takiego czegoś jeszcze nie widzieli i od paru dni stoją 2 fabie rozebrane (moja i testowa) i wymienia mechanik jak leci wszystko i non stop testuje czy z nową częścią działa... jakiś może pomysł co to może byc? bo mi sie wydaje ze przez ładowanie akumulatora cos sie stało... ale oni mówią ze nie bo panel wysyła sygnal ale generuje to za małą moc zeby uruchomić klime (chyba dochodzi 9wolt)
Wiec co to może jeszcze być???

Może padł sterownik klimy (chyba jest coś takiego) i podaje słaby sygnał.
Ja nie doszedłem jeszcze u siebie co to za hałasy ale będę szukał

Teraz ja sie podłacze do temau poruszając nieco odmienny wątek:

Jakiś czas temu grzebałem w panelu nawiewu (wymiana diodek SMD). Ponieważ pogoda była dupna od dawna nie uzywałem klimy. Ostatnio zaczłem używać i co zaobserwowałem...

Daje pokrętło na MIN pieknie ładnie dmucha zimnem. Troszke mi sie wnęrze ochłodziło to przekręcam pokretełko na 20 st. , hym.. dalej zimno wieje,, no to przekrecam na 22 st. , dalej to samo (prawie zero róznicy), no to przekręcam na 24 st. , leci dość chłodne.
Daje na MAX nagle jebut! buchnęło gorącem (takiego gorąca to nie pamiętam). Schodze na 24st. dalej ciepło, na 22st i niżej, szybko sie ochłądza i zaczyna zimnem walić.

Z tego co pamiętam z zeszłego sezonu to jak sie klimkę troszke przekręciło (w lewo lub prawo) to wpadająca struga powietrza odczuwalnie zmieniała swoją temperaturę, a tu nic

I teraz moje pytanie.
Co sie mogło stać ?
Czy przeczyszczenie krateczki(a właświe gąbki ochronnej na czujniku powietrza wewnątrz) mogło mieć aż taki wpływ na pracę klimy ?
Raczej nic nie zepsułęm lutując diody, bo już wprawe mam. Może coś z czujnikiem jest?

Generalnie da sie jeździć, po dłuższej jeździe (ok 20 min) jest ok ale na tych samych pozycjach leci dużo zimniejsze powitrze niż kidyś.

Prosze o jakieś mądre opinie

Tomislav, albo pada mechanizm V68 (silnik i klapka regulacji ciepłe/zimne powietrze) albo to efekty automatycznej regulacji ogrzewania i chłodzenia.
W climaticu w zasadzie nie ma potrzeby używania temp. min i max w codziennym użytkowaniu. Wystarczy ustawić żądaną temp. a V68 samodzielnie spowoduje że będzie leciało zimniejsze lub cieplejsze powietrze w zależności od temp. w kabinie. (Jedynie min i max - wyłączają automat i dmuchają właśnie max zimnym albo max ciepłym.)

Jeżeli temp. w kabinie jest wyższa od zadanej to i tak dmucha samym zimnym. Jeżeli jest niższa od zadanej to ciepłym. Dopiero po ustabilizowaniu się temp. w kabinie przekręcenie pokretła temp. powoduje lekką zmianę temp. pow. z nawiewu. Do póki temp. w kabinie jest inna to i tak drobne zmiany pokrętłą niewiele dają bo leci albo ciepłe albo zimne to chwili wyrównania temperatury w kabinie z tym co pokazuje pokrętło.

Zatem jeśli te Twoje obserwacje robiłeś niedługo po rozpoczęciu jazdy kiedy kabina była nagrzana to być może to normalna reakcja. Jeśli jednak po dłuższym czasie kiedy już temp. się ustabilizowała to być może mechanizm regulacji temperaury nawala. Vag to powinien pokazać.

O tej autoamtycznej regulacji ciepło/zimno już pisaliśmy kilka razy. O mechanizmie regulacji powietrza ciepłego i zimnego zdaje się też.

To tyle co mi na razie przychodzi do głowy, ale nie wiem czy to mądra opinia

[ Dodano: 09-08-2007, 22:07 ]
zobacz:
http://www.fabiaclub.pl/forum-pl/viewto ... 1458#51458
i dwa linki podane w następnym poście

Wydaje mi się, że raczej tu może być pogrzebany azorek... Częsta przyczyna takich objawów.

na 100% to ten mechanizm, mam to samo. koszt ok 300zl + robocizna (nie w ASO)

ja jak narazie mam ustawione na 22st, wykasowane bledy z klimy i nie ruszam pokretla zeby nie zaczelo grzac. objezdzilem tak cala Chorwacje i bylo git

Po dzisiejszym dniu moje wrażenia uległy nieco zmianie. Troche dziś u mnie padało i było ogólnie średnio-ciepławo. Normalnie nie włączam klimy w taki dzień, ale chciałem sprawdzić jak sie będzie zachowywać.

No to pokręło na 24 st. (rano) i jedziemy z klima. Ku mojemu zdziwieniu zaczęło sobie fajne delikatne ciepełko lecieć. Po pewnym czsie troche mi sie ciepło zrobiło to nastawiłem na 22st i tak sobie dojechałem do miejsca przeznaczenia.

Zatem wydaje mi sie że działanie klimy sie poprawiło. Jak jest ciepło wali zimnem, ale po dłuższym czasie troszke podnosi temp.

MOże jest to efektem przeczyszczenia gabeczki o której pisałem, a moze poprostu moje subiektywne odczucia sie zmieniły.

Pojeżdże przez lato i zobaczymy jak to będzie. Ma nadzeje że nie będe musiał sie tu wiecej żalić.

Pozdrawiam i dzieki za szybkie odpwiedzi. (Kros, Twoja opinia nie byłą głupia )

Zauwazylem u siebie ostatnio zawilgocona sprezarke klimy. Ewidentny wyciek spod glownego jej walka. Mam sprezarke firmy DENSO i w zwiazku z tym mam pytanie: czy ktos z Was mial podobnie? Jesli tak to czy to naprawial i ile kosztowalo? Mnie na wstepie w Marpeto w Gliwicach zaspiewali 250 z uwaga, ze nie daja na to gwarancji bo na 10 takich wymian uszczelnienia 3 koncza sie niepowodzeniem . Co wiec robic? Szukac nowej? Uzywanej?