Ja akurat wole z tyłu bębny. Moim zdaniem dobrze spełniają swoje zadanie i mają wystarczającą siłę hamowania potrzebną na tył. No i są miej problematyczne w eksploatacji przynajmniej z mojego doświadczenia.

A jakie Ty masz doświadczenie w danej kwestii że tak piszesz ? Bo dla mnie to są totalne bzdury, zacisk jest łatwiejszy i do serwisowania i do wymian a dwa wiele zależy od samego producenta zacisku. Jak Twoje doświadczenie opiera się na starych zaciskach Bosch montowanych przez pewien czas w OPEL czy innym aucie to .. uwierz mi ten zacisk nadawał się na złom a nie do auta. Miałem styczność z zaciskami ATE, DAC, LUCAS i bębnami wszelkiego rodzaju, nie ma opcji abym kiedykolwiek kupił auto z bębnami. Jeśli jakieś auto by mnie interesowało a zobaczyłbym z tyłu bębny to z miejsca skreślałbym je z mojej listy zainteresowanych. Bębny to jest relikt z 126p bo wtedy większość serwisowała takie auta i wszyscy musieli pokochać bębny. Ktoś to czuje na drodze hamowanie 4 tarczami ten do bębnów nie wróci.

Nie do się ukryć że tarcze są bardziej skuteczne i przyjemniejsze w obsłudze niż bębny.

W pełni zgadzam się z tą tezą

Maki, a co powiesz o bębnach z przodu? Nie wolałbyś? Niestety, chromowanych nie widziałem...

najlepiej mu pedał hamulca i dźwignię wyrwać z deski rozdzielczej Fatum!

Skomentuje to tak : pedał hamulca masz w podłodze a dźwignię w tunelu środkowy, wiec nie wiem co chcesz rwać z deski rozdzielczej. Zabawny jesteś wiesz.

Pewnie że są bardziej skuteczne ale z tyłu ta skuteczność nie jest potrzebna bo bębny i tak nie wykorzystane są w 100% swojej skuteczności bo są dławione przez regulator siły hamowania

Nie z przodu się nie nadają. Przednie hamulce wymagają większej skuteczności i bębny nie dały by rady dlatego są tarcze.

Ja osobiście przy wyborze auta staram się by właśnie z tyłu były bębny i jestem zwolennikiem bębnów na tył. Nie chce tarcz z tyłu ze względu na trudniejszą eksplanacje. Taką mam o tarczach na tył wyrobioną opinię i tyle.

po czesci oboje macie racje. bebny i tarcze z tylu maja podobna sile hamowania. przy pierwszym drugim hamowaniu roznica bedzie niewielka. dopiero jak przy predkosciach autostradowych bedzie trzeba awaryjnie hamowac to bebny beda mialy brake fade.

ale i tak glownie hamuje przod. kiedys testowo sprawdzilem kiedy faduja tarcze nacinane . i po 7 hamowaniach ze 160+ poszedl sie gniesc plyn. wiec w normalnej eksploatacji nie do zabicia.
co ciekawe fading wystepuje przy niskich predkosciach. (chlodzenie)

fajnie uczucie jak shamowalem ze 150 staje na swiatlach. ruszam i za swiatlami zaraz chcialem sie zatrzymac z 15 na godzine . wciskam hamulec a auto jedzie . dopiero po 5-6 sec plyn ostygl i zahamowalem. ogolnie przydatna lekcja

Ktoś musi wiesz Jeżeli nie zrozumiałeś tego pod kątem ujmę to w miarę zrozumiale dla ciebie: "ŻART", to przestań wypisywać takie pierdoły, bo sam szukasz u praktycznie każdego dziury w dupie

Od 11 lat takich nowych aut nie sprzedają w Europie, a w Polsce od 9 lat. Sam zgadnij dlaczego.

Maki, ta twoja opinia to nie jest wyrobiona, tylko niedorobiona. Zresztą, nie tylko ta

Ja mam bębny z tyłu i samochód hamuje na suchym i oponie letniej kiedy chcę.
Nie widzę sensu wymiany podzespołów i szarpania się na tarczę w tym samochodzie.

arielcpu podzielam twoje zdanie,też nie planuję się w to bawić.Ale fakt jest faktem,tarcze są lepsze.

Też się nie znam na rzeczach, których nie miałem/nie używałem.

Ale jeżeli miałbyś w salonie możliwość, jak jest obecnie w SKODA a było wcześniej w SEAT, zakupu "hamulce tarczowe tył w cenie 400,- zł" to nie wolałbyś ? Mówię tutaj o sytuacji, że ktoś zamawia auta nowe a nie bawi się w "tuning" czy "poprawę fabryki" ? Bo za 400,- zł to nie zbudujesz z tyłu tarcz na nowych elementach to raz a dwa Maju miał taką możliwość a nie skorzystał (a auto ma pod zamówienie, według swojej widzi mi się).