Wymieniałem niedawno pompę paliwa. Nie robiłem fotostory, ale pomyślałem, że podzielę się spostrzeżeniami póki pamiętam.
To była już druga wymiana, pierwszą zrobił warsztat, ale raz, że już nie istnieje, dwa - nie byłem zadowolony.
Pompa, którą mi wtedy założyli, to był zamiennik. Sama pompa była OK, natomiast czujnik poziomu paliwa mierzył na odwrót, dlatego był założony od pompy oryginalnej.
Nie napiszę jaką pompę kupiłem, aby nie być posądzonym o kryptoreklamę, natomiast jeśli kogoś to interesuje może napisać wiadomość prywatną.
Pompa, którą teraz założyłem ma czujnik zgodny z oryginałem, więc nie musiałem znowu zakładać czujnika z pompy oryginalnej.
Kilka słów o czujniku.
Pomierzyłem oryginalny czujnik, rezystancja przy pustym zbiorniku to ok. 300 Ohm, przy pełnym ok. 50 Ohm. W czujniku, przy nowej pompie jest tak samo.
Jak sprawdzić poprawność pomiaru czujnik nowo zakupionej pompy nie mając omomierza.

Wyjmujemy bezpiecznik pompy paliwa żeby pompa nie pracowała na sucho.

Podłączamy nową pompę do wtyczki.

Włączamy zapłon.

Ręcznie zmieniamy położenie pływaka między pozycjami min i maks. Jeżeli wskaźnik poziomu paliwa wychyla się w prawidłowym kierunku, to znaczy, że czujnik poziomu naszej nowej pompy działa jak w oryginale.

Wyłączamy zapłon.

Jeżeli wszystko jest OK, to można montować nową pompę. Sugeruję razem z pompą wymienić również uszczelkę, u mnie kruszyła się w rękach. Sama wymiana nie jest jakoś specjalnie skomplikowana, skoro osoba mająca 2 lewe ręce do mechaniki samochodowej jak ja dała radę. Wszystko poszło dobrze, nie pozalewałem samochodu benzyną w przeciwieństwie do fachowca, który robił mi to poprzednim razem.
Szczegółowego opisu demontażu starej i montażu nowej pompy nie podaję, można to znaleźć na YouTube.
Należy wcześniej wyjeździć z pół zbiornika paliwa żeby nam się nie rozlewało w samochodzie. Następnie ostrożnie wyjąć uszkodzoną pompę uważając aby nie uległa dekompletacji, może wtedy coś nam zostać w zbiorniku i trzeba będzie grzebać. Górna część zespołu podającego paliwo jest mocowana na zatrzaski do dolnej, cięższej. Mnie te zatrzaski puściły, ale jakoś się udało wyjąć zespół w całości. Ważne aby pompę wyjmować razem z uszczelką, wtedy łatwiej wyjdzie. Z montażem nowego zespołu jest odwrotnie. Najpierw wkładamy uszczelkę, a potem wciskamy w nią zespół. Na koniec podłączamy wtyczkę, wpinamy 2 przewody paliwowe w odpowiednie miejsca, wkładamy bezpiecznik na miejsce i możemy testować.
Ja nie musiałem odpowietrzać układu, ale profilaktycznie przed próbą odpalenia klika razy przekręcałem kluczyk aby pompa podała paliwo.
Samochód odpalił na nowej pompie bez problemu za pierwszym razem.