[F1] Naprawa sterownika LPG i jazda bez sterownika
Witam.
Dzisiaj ja mam do Was sprawę. Od dłuższego czasu (ok 2 lata) miałem problem z zamontowaną w mojej Fabii 1.4 MPI (AZE) 44kW instalacją gazową firmy OMVL. Samochód nie chciał przyspieszać, palił dużo. Nie pomagały wymiany świec, reduktora, filtrów. Stado "specjalistów" od LPG próbowało regulować instalację ale nie było żadnej poprawy.
Kilka dni temu trafiłem do pewnej firmy zajmującej się montażem i serwisem instalacji LPG. Panowie z tego warsztatu na początku celem sprawdzenia sterownika, podmienili go na inny. Nic to nie pomogło. Powiedzieli, że za duże są dysze. Wymienili na mniejsze. Ale też to nic nie pomogło. Ale jakimś trafem mechanik postanowił jeszcze raz podpiąć nowy sterownik (z zamontowanymi nowymi mniejszymi dyszami). Okazało się, że samochód jest jak nowy. Pracuje tak jak powinien, prawidłowo przyspiesza i jeździ się z przyjemnością. Diagnoza - zepsuty sterownik lpg. Nadaje się do wymiany na nowy.
No i tu jest pewien problem. Powiedziano mi, że nowy sterownik do OMVL DREAM XXI kosztuje ok 800zł. Kurcze... trochę sporawo... Na tą chwilę nie dysponuję taką gotówką.
Ale na allegro ogłasza się człowiek specjalizujący się w naprawach tych sterowników. Co o tym sądzicie? Warto się w to bawić? Czy są jakieś szanse, że po naprawie sterownik jeszcze trochę podziała bez wymiany?
Kolejny problem. Jeśli bym się zdecydował na naprawę sterownika, to musiałbym go wysłać gościowi do Skierniewic. Postanowiłem dzisiaj odłączyć sterownik i sprawdzić, czy auto odpali na benzynie. Niestety nie odpaliło.
Na naprawę człowiek ten ma 14 dni. I niestety nie mogę pozostać bez samochodu na ponad 2 tygodnie. Czy da radę coś poczarować, żebym jednak mógł wysłać sterownik do naprawy i jednocześnie mógł użytkować samochód na benzynie?
A jeszcze jedno pytanie
Bo już kilka osób mi mówiło, że OMVL to do d*** jest
Da radę zmienić sterownik na jakiś inny?
Kurcze... chciałem się streścić a wyszło jak zawsze ;P
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Pozdrawiam.