Siemacie koledzy klubowicze. W piatek wyjezdzam na chorwacje swoja skodzinka. I mam do was takie pytanie (sadze ze z autem mam wszystko ok) Jak radzicie co ile przełączac sie na benzyne? Chodzi mi o to ze jak zrobie 1100 km tylko na gazie to obawiam ie ze moj silnik skonczy swoj zywot. Lub jezeli jest jakis klubowicz ktory był na chorwaci to niech poda kilka wskazowek jak rozłozyc sobie droge jezeli chodzi o odpoczynek , tankowanie.
Dzieki za wszystkie informacje

Irving, sądzę, że nie chodzi tu konkretnie o chorwację ale o postępowanie z autem na gazie w długich trasach i ciepłych klimatach - dlatego zmieniam temat postu, żeby nie mylił.

Bardzo przydatny podczas długiej jazdy na LPG jest oddzielny dokładny wsaznik temp. cieczy chłodzącej dobrej firmy np. VDO (a nie jakieś badziewie) wpięty w układ chłodzenia.Podczas jazdy wiesz dokładnie co dzieje się z temp. i możesz odpowiednio wcześniej zareagować np. zmniejszając tempo jazdy lub przełączając na Pb owiele wczesniej niż poinformuje o tym lub nie wskaznik w zegarach.

Sprawdzone polecam.

w kwestiach technicznych będe mądrzejszy dopiero we wrześniu, bo sam wybieram się fabiszonem na Chorwacje....

Moim zdaniem jazda na gazie nie wymaga niczego szczególnego. Po kraju robiłem trasy ok. 400 km bez żadnych problemów.
Wcześniej Kadettem i Golfem III jazda do Hamburga (ok 1000 km) kilka razy, zdarzało się cały odcinek na dwa razy - do granicy (odprawa, tankowanie i siku) i do celu. Kadettem jazda cały czas na gazie - stara instalacja- Golf odpalał na benzynie, potem przełączał na gaz.
Jeśli chodzi o cieplejszy klimat, to myślę, że również nie powinno być żadnych problemów.