Witam!!

Słyszałem ostatnio, że jeśli ma się gaz to nie tankuje się go do pełna, tylko ok 80%...
Czy to prawda??
Jeśli tak to dlaczego?
Co się może ewentualnie stać przy pełnym baku...

Jak podjeżdżasz pod dystrybutor, to mówisz, że prosisz "do pełna". Ale :do pełna" nie oznacza tutaj max objętości butli. Zawór ustawiony jest tak, że nie da się zatankować więcej niż ok 80% objętości butli - czyli jak usłyszysz odbicie pistoletu, to już trzeba przestać lać gaz. Nie da się zatankować więcej niż 80%, ponieważ związane jest to z bezpieczeństwem. Gaz pod wpływem temperatury rozszerza swoją objętość. Jak byś zatankować 100% gazu i zostawił samochód na słońcu, to mogłoby być nieciekawie

Podsumowując: nie Ty się martwisz o odpowiednią ilość wlewanego gazu. Martwi się o to Twój samochód.

aha kumam wszystko

i nawet fajna sprawa naleje 30 l. a zrobi mi się z tego 35

No niestety cudów nie ma. Jak zatankujesz 30l gazu to zawsze będziesz miał te 30; gazu. Tylko że może zajmować "więcej lub mniej miejsca".

No nie zawsze jak tankujesz 30 litrów LPG to masz 30 litrów w butli
wiesz o co mi chodzi.....

Drodzy Panowie przyłączę się do tematu.
Z tym laniem do pełna to macie racje, ale pewne jest też to że objętość w LPG nie jest właściwą miarą dla tego rodzaju paliwa.Nawet w hurcie ten gaz(tak jak większość gazów) sprzedawany jest na kilogramy(!) a nie na litry i to ma sens, bo kilogram zawsze będzie kilogramowi równy.
W objętości jest inaczej. Gzy faktycznie zwiększają swoją objętość z temperaturą.To głównie względy bezpieczeństwa spowodowały że do aut lejemy litry. Wielozawór przy butli ma ustawione graniczne ciśnienie przy którym jest ona nabita w 80% (ale z tym też różnie bywa).

O tu się zgodzę o Kolegą. Często mam przyjemność wyjeżdżania gazu do samego końca. I za każdym razem jak tankuję to wchodzi mi różna ilość gazu. A dodam, że tankuje zawsze na tej samej stacji. Różnica czasami dochodzi nawet do 4l!!

To ja w swoich poprzednich autach miewałem tak, że na niektórych stacjach tankował mi do pełna - czytaj objętość butli. Nigdy nie było ztym problemu, a przy dłuższych trasach dawało dodatkowe kilkadziesiąt kilometrów. Nie była to raczej wina wielozaworu tylko raczej dystrybutora - jak pisałem na kilku stacjach tak było i sutuacja się powtarzała. Być może była to kwestia ciśnienia z jakim podawany był gaz i zawór "odbijał" później.

ja mam też gazik no i butla 30 literków. Na stacji zawsze mowie do pelna i wychodzi ok28 litrów. pozdrawiam krakow i toruń

A z tym "wyjeżdżaniem do końca" to też różnie bywa, jadąc spokojnie, na małych obrotach wyjedziemy bardziej do końca niż depcząc do spodu.
Nie raz mi się zdarzyło że mimo iż z szacunków wynikało jeszcze parę kilo do przejechania, a tu jakieś czerwone, albo wyprzedzanie, przygazówka i pyk... benzyna.

Czytałem też kiedyś na forum zdaje się Opla Omegi, że w dużych silnikach trzeba było dawać rurki od gazu o większej średnicy, bo przy wysokich obrotach nie wystarczało przepływu i przełączał na benzynę.

Natomiast wyjechać do końca mogłem w swoim starym Kadecie - instalacja z przełącznikiem ręcznym - można było wszystkie opary spalić (chociaż zostawało jeszcze trochę wody ). Oczywiście zdarzyło mi się wyjechać jedno i drugie paliwo