Witam wszystkich
Widzę że nie jestem jedyny którego dotykają problemy z falowaniem obrotów na biegu jałowym, ma prośbę o pomoc w zdiagnozowaniu możliwej przyczyny u mnie.
Mianowicie mam silnik 1.2 BMD bodajże 50KM z LPG rocznik 2008, problem mam następujący z silnikiem/instalacją LPG.
1. Wyskakuje mi Check Engine - helikopterek
2. Nie zawsze ale często na biegu jałowym przy spadaniu obrotów dochodzi do takiego efektu że obroty spadają do 800/min silnik dostaje małej czkawki i obroty ponownie wskakują na 900/min i jest OK do ponownego przegazowania.
Jak jadę to czuje się spadek mocy i wolne przyspieszanie.
Często przechodzi po wyłączeniu silnika i na nowo go odpaleniu.

Dodam iż była czyszczona przepustnica.
Gazownik sprawdził i stwierdził że gaz jest ustawiony idealnie, a kontrola Check Engine pojawia się z powodu błędu który jest wywoływany przez czujnik położenia wału i kazał go wymienić jak będzie się dalej pojawiać.

Pomóżcie czy wymieniać ten czujnik, czy to może być coś innego. Dodam że na benzynie zachowuje się idealnie nic nie faluje jest "przyspieszenie", a i ten nieszczęsny helikopter pojawia się od początku założonego gazu z nie wielkimi przerwami.Wymieniane były wtryskiwacze - na nowych wtryskiwaczach do gazu przejechane jest około 20 tyś km. Świece NGK "niby do instalacji gazowych" mają przejechane około 40 tyś km.

DanielK: poprawiłem post, poprzednie zutylizowałem.

witam
mam następujący problem za Bp nie odczuwalne ale na LPG czuć nie równą pracę, po włączeniu świateł i wentylatora na 4 ,obroty drastycznie spadają i zaczyna nierówno pracować na LPG. szczególnie pod dużym obciążeniem.
aktualny przebieg 100600km silnik 1,2 htp 70km instalacja Landi Renzo, świece wymieniane 10000km temu
może ktoś miał coś takiego

Witam. Po przejechaniu się trochę skodą nie gaszę od razu silnika tylko nasłuchuje jeszcze chwile silnika i słychać takie drgania, nierówno pracuje motor. Rozrząd dawno był wymieniany, co to może być?

waleks1 po pierwsze zajął bym się układem zapłonowym- kiedy były wymieniany : (świece , cewka/-i) , przewody zapłonowe - jeśli występują, do tego filtry (powietrze , benzyna) czyszczenie przepustnicy.

Świece były wymieniane przy przebiegu 55 900 km a mam na zegarze 68 102 km także jeszcze czas bo wymienia się co 30 000 tyś km.
Cewka i przewody zapłonowe nie były wymieniane jeszcze, filtr powietrza wymieniam co roku, ale filtr benzynowy nie był zmieniany. Czy olej się wymienia raz na rok jeżeli w ciągu roku zrobie mniej niż 15 tyś km?

Lekko odgrzeje kotleta:

Fabia 2001 Comfort 1.4 8V bez instalacji LPG

Sprawa wyglada nastepująco:
Auto świeżo kupione przebiegu ~168k
wywala błędy:
16555.P0171 - Mieszanka za uboga, rząd cylindrów 1
17549.P1141 - Obliczanie wartości obciążenia błąd wiarygodności

i w sumie to tylu zero błędów od lambdy itd...

Objawy. na początku jak autko przyjechało:
w/w błędy + lekkie falowanie obrotów na jałowym biegu -> podczas jazdy lub dodawaniu gazu było wszsytko OK.
Brak masła pod korkiem oleju, brak oleju w płynie chłodniczym.

Po wykreceniu świec -> świece czarne (wszsytkie) + duża szczelina (ostatnia wymiana była przy ok 110k)
Wymiana na nowe 3elektrodowe Brisk'a
Cewka ori jeszcze
Założony nowy filtra powietrza + paliwa
dodatkowo wyciągnąłem przepustnice - była czarna w środku + tak jakby nagar + czarna maź + zauważyłem coś ciekawego/dziwnego jak jest klapka w przepustnicy to tak jakby była niedomknięta i była szpara czy tak to ma być czy może jest coś z nią "nie halo" ? wcześniej na szpara była jakby uzupełniona częścią tego syfu. Przepustnica po czyszczeniu nie była jeszcze adaptowana

Po wyczyszczeniu i założeniu efekt szarpania na zimnym silniku na jałowym biegu się pogłębił. Dodając gazu wszystko jest ok. Dodam że nie jestem w stanie w tym momencie się autem przejechać bo stoi na klockach.

Dodam jeszcze że poprzedni właścicieł mówił że ostanie pół roku Fabka przestała -> jeżdzone było nią 3-4 razy na krotkich odcinkach. co potwierdzone jest pajęczynami na zwrotnicach

Jakieś propozycje na czym się skupić oprócz adaptacji przepustnicy ?

Może wyjdę na zboczeńca, ale może zrobić logi i przeanalizować wyniki?

Witam, zarejestrowałem się przed chwilą i nie bardzo wiem jak korzystać z szukajki, dlatego piszę tu, mając nadzieję na otrzymanie pomocy. Mój problem jest następujący: niedawno kupiłem Fabię 2003 1.2 htp 44 kW. Auto po odpaleniu, na zimnym silniku przy próbie ruszenia gaśnie. Kiedy się rozgrzeje jest ok, choć zdarza się, że falują obroty na biegu jałowym. Z dokumentów otrzymanych od poprzedniego właściciela (auto do końca serwisowane w ASO) wynika, że podczas przeglądu 04.2014 komp wykrył "uszkodzony katalizator". Z tą informacją pojechałem do mojego zaufanego mechanika, który podpiął auto pod kompa (nie wykrył żadnego błędu), finalnie zaadaptował przepustnicę, powiedział mi, że auto może się przez 2-3 dni dziwnie zachowywać, ale potem powinno być ok, a kat na jego słuch i wzrok będzie do wymiany, ale niekoniecznie jeszcze teraz. Skasował 100 zł. Od tamtej pory minęły 2 tygodnie, a końca "dziwnych zachowań" nie widać. Jestem już prawie pewien, że to ten kat, znalazłem zamiennik na allegro za 580 zł (dobra cena?). Jesteście w stanie polecić kogoś kto zrobi to solidnie i względnie niedrogo w Bydgoszczy? Jak można wykluczyć inne możliwości poza wymienianiem połowy samochodu, aby upewnić się, że to na pewno kat? Będę wdzięczny za każdą pomoc.

Taniej ci wyjdzie wyciąć kat i wstawić rurkę (są nawet specjalne obudowy w kształcie kata lecz w środku mają rurkę) i wstawić modulator sondy lambda(takie kolanko w które wkręca się sondę drugą tą za katem).

wyszedłeś. komp nie wszsytko Ci powie.


BTW.

Rozwiązanie ->
17549.P1141 - Obliczanie wartości obciążenia błąd wiarygodności
Czyzszczenie przepustnicy + nowa uszczelka + adaptacja -> pomogło
przy okazji warto wyczyscic map sensor pod przepustnica

16555.P0171 - Mieszanka za uboga, rząd cylindrów 1
Wymiana termostatu -> oszukiwał czujnik temp silnika który jest przy termostacie i źle dawkował paliwo.

Olej wymienia się co 15 000 km lub co rok, w zależności co nastąpi pierwsze.

Hej po tak długiej przerwie.

U mnie okazało się, ze winna wszystkiemu była pompa paliwa, po prostu była do wymiany. Teraz jest idealnie tak jak powinno być. Niestety problem z nierówną pracą silnika, zadyszką, brakiem mocy może być rozwiązany tylko metoda prób i błędów. Każdemu kto ma podobny problem polecam najpierw diagnostyke, a potem próbowac wszystkiego w zależności od błędów aż dojdzie się do celu.

U mnie silnik pracowal niestabilnie, po prostu brakowalu mu mocy na obrotach nizszych niz 2500, czasem po prostu gasl przy ruszaniu z miejsca, dodatkowo z rzadka nie odpalal przy ruszaniu z gazu. Czasem go dlawilo, kaszlalo, szarpalo przy ruszaniu albo przy jezdzie i puszczeniu gazu. Rozne dziwne bledy z silnika, ale oprocz okazjonalnego bledu czujnika stuku raczej losowe - i nigdy nic nie bylo o pracy wtryskiwaczy, mieszance paliwowej czy zaplonie.
Przepustnica wyczyszczona i nastawiona, czujnik temp wymieniony, pompa sprawdzona i dziala, swiece wymienione i nic.
Wczoraj wymienilem czujnik polozenia walu i wydaje mi sie ze rozwiazalo to problem
Jeszcze to musze potwierdzic, ale moze komus przyda sie taka informacja (bo szukajac symptomow przeszukalem pol internetu i nie znalazlem ani jednej informacji ze czujnik walu moze byc za takie zachowania odpowiedzialny)

Update powyzszego - wymiana czujnika polozenia walu nie pomogla, tzn ciagle mam nadzieje ze rozwiaze problemy z niezapalaniem przy goracym silniku (bo metoda prob i bledow doszlismy do tego ze schlodzenie wlasnie tego konkretnego elementu problem naprawia).
Niestety dalej szarpie, lapie czkawki i gasnie bez wyraznego powodu. W poprzednim poscie zapomnialem tez dodac ze na przegladzie mial kilkusetkrotnie przekroczone normy spalin na wolnych obrotach, wiec mechanik poszedl mi na reke i zmierzyl spalanie na wysokich obrotach gdzie wszystko wraca do normy.
Ostatni pomysl na jaki wpadl mechanik to czujnik cisnienia kolektora czy cos takiego, ale naprawde pomysly sie juz koncza. Kupie i zobaczymy.

Witam,

pochodziłem trochę po forum, ale nie znalazłem dokładnie mojego przypadku.

Mam podobne problemy w swojej Fabii 1,6 benzyna+LPG. Po starcie nie trzyma obrotów na biegu jałowym (w moim odczuciu ok 200 obr/min za nisko), trzeba trochę postać i go delikatnie przegazować, żeby przepalił mieszankę, bo inaczej nie ruszy (tak jakby go zalewało).

Był kilka razy w serwisie autoryzowanym (ASO) i kilka razy w nieautoryzowanym skodowskim warsztacie. Niczego nie umieli znaleźć, sporadycznie kasowali błąd sondy lambda (pojawiał się raz na miesiąc i tylko na gorącym silniku - w trasie), czasem wyczyścili przepustnicę i oczywiście kasowali za każdą diagnostykę komputerową. Po paru dniach była powtórka z rozrywki :/

Ostatecznie trafiłem do Norauto, gdzie kazali wymienić 1-szą sondę lambdą, poprawiło się na parę dni, ale znowu stało się to samo. Pojechałem do nich z reklamacją, diagnosta stwierdził rozregulowaną przepustnicę i zresetował ją do ustawień fabrycznych. Niestety, po dwóch dniach znowu było to samo.

Auto regularnie co 15tys ma wymieniany olej, filtry i świece i robiony przegląd gazowy. Przepustnica w ciągu ostatniego roku była czyszczona 4 razy.

Ostatnio na rozgrzanym silniku też zauważyłem drobną różnicę - jakby auto było trochę słabsze (tak minimalnie), a obroty na biegu jałowym są ok 100 obr/min za niskie.

Aha, no i z odczytywanych błędów to jedynie ten ze sondą lambda (opis: zły skład mieszanki - sporadycznie; kodu niestety nie mam)


Szczerze mówiąc jestem w kropce. Ma może ktoś jakiś pomysł co może być przyczyną?