Łańcuszek słychać tylko przy dopaleniu autka, po chwili jednak ustaje, czasem jak pojadę na luzie to słychać charakterystyczny tyrkot łańcuszka. A z tym TTTM to się nie zgodzę znajomy ma tez fabie z tym samym silnikiem i u niego wszytko ładnie chodzi.

Witam,

w mojej Fabii 1 1.2 12V mam następujący problem. Czasami (jak auto dłużej stoi, ale nie zawsze - powiedzmy co drugi/trzeci dzień) po uruchomieniu silnik pracuje kilka sekund płynnie po czym zaczyna się dusić. Auto reaguje wtedy na dodanie gazu i na wyższych obrotach jest ok. Po kilku sekundach takiego zwiększania obrotów wszystko wraca do - powiedzmy - normy. Przy czym normą jest to, że ogólnie na biegu jałowym co jakiś czas silnik ma pojedyncze szarpnięcia. Podczas jazdy jest ok, nie odczuwam żadnego spadku mocy.

Podjechałem do mechanika, który na komputerze sprawdził odpalenie silnika (który był ciepły więc nie było dławienia), pracę na biegu jałowym i podczas krótkiej przejażdżki. Nie zostały odczytane żadne problemy.

Wymieniłem najpierw świece a następnie cewki zapłonowe (Beru). Niestety problem dalej występuje.

Przeglądałem podobne wątki, ale żadna opisana sytuacja nie pasowało do mojej.

Czy ktoś spotkał się podobnym zachowaniem? Z czym mogę się liczyć?

Dzięki i pozdrawiam!

Hm. Ja bym obstawiał cewki, ale napisałeś ze wymienione. Mnie przychodzą do głowy jeszcze dwie inne rzeczy:
- brudna przepustnica, jesli przebieg duzy, a i czyszczona dawno nie była,
- albo siada wtryskiwacz.

Witajcie

Zarejestrowałem się na forum, aby zapytać o następującą rzecz.

W mojej Fabii 2005 1.4 16V 75KM (przebieg 205kkm) ostatnio z dnia na dzień zaczęły falować obroty, a przy przyspieszaniu zaczęła się dławić.
Na gazie (instalacja BRC) jest lepiej, na benzynie gorzej. Na wszelki wypadek (myślałem, że może paliwo jakieś złe zatankowałem, bo zaczęło się dzień po dolaniu paru litrów benzyny na "lokalnej" stacji, ale wielokrotnie już tam tankowałem), spaliłem benzynę prawie do końca (150km przejechałem), zalałem 98 na BP, przejechałem 50km, dalej to samo.

Pojechałem do mechanika, podłączył pod VAG, błędów brak. Sprawdził filtr powietrza, wymienił świece (filtr powietrza i benzyny zmieniane oraz przegląd gazu z wymianą filtrów wszystko ok. 15kkm temu), przeczyścił przepustnicę (wyjął), włożył, zaadaptował VAGiem, to samo, przepustnica była czyszczona jakieś 25kkm temu i mówił, że nie była jakoś szczególnie brudna. Przejechałem jeszcze ok. 50km od tego czasu, to samo.

Poczytałem trochę w necie, pogadałem też z gazownikiem i jeszcze jednym mechanikiem i wszyscy wskazują na przepustnicę, że może być do wymiany. Używane przepustnice na allegro nie są jakieś koszmarnie drogie (do 150pln z tego co widze) z gwarancja rozruchową, więc jak nic nie wymyślimy z mechanikiem to zaryzykuje wymiane, chyba ze ktos z Was ma lepszy pomysł w którą stronę jeszcze popatrzeć. Z góry dziękuję za wszelką radę.

Adam16V
A może by tak spojrzeć w bloki pomiarowe silnika? Ciśnienie powietrza, czasy wtrysków, praca sondy lambda, kąt otwarcia przepustnicy? Dobry mechanik powinien to mieć na uwadze przy szukaniu przyczyny, a nie wymienianie w ciemno.

Witam chciałbym podpiąć się pod temat ponieważ mam podobne problemy.Na biegu jałowym obroty lekko falują, zawsze po nocy auto lepiej odpala bo na dotyk niż w ciągu dnia.Gdy jadę i dodaje gazu dynamiczniej auto reaguje z niewielkim opóźnieniem ale nie płynnie tylko szarpnięciem ten objaw nasila się bądź zanika. Po za tym jadąc płynnie przy stałej prędkości auto zaczyna szarpać tzw żabka puszczam wtedy gaz i dodaje płynnie ponownie i mija objaw.Problem jest taki sam na gazie i benzynie,wymieniłem świece,mechanik czyścił przepustnice i wymieniłem cewkę bo mi w sobotę padła ale objawy nie ustają. Co robić?

ARCZI0212coś więcej o samochodzie instalacji lpg (rodzaj, ile przejechane)
jakieś błędy się pojawiają ?

Auto kupiłem w tym roku miało przejechane 70000 trochę mało prawdopodobne ale udokumentowane książką serwisową ,falowanie obrotów miał już zanim założyłem gaz sekfencja, przejechałem na gazie z około 5000 KM

Więc odnośnie gazu wszystko jest nowe.

O błędach mechanik nic nie mówił bo oprócz czyszczenia przepustnicy to naprawiał wspomaganie więc musiał podpinać do kompa.A lampka żadna się nie świeci.

U mnie problem rozwiazany. Mechanik odlaczyl pierwsza sonde lambda, wyskoczyl blad (wczesniej nie bylo nic), ale przestal szarpac i falowac na benzynie, za to obroty jalowe bylo wyzsze, co pewnie jest normalne. Na gazie szarpal dalej.
Wymienilismy sonde na jakas uzywana za 150pln i przeszlo jak reka odjal. Na gazie tez jest teraz dobrze.

Są też spadki mocy podczas przyspieszania ale te wszystkie objawy nasilają się bądź zanikają oprócz falowania.

Z tego co pisze w książce serwisowej była wymieniana kiedyś sonda.

Byłem dzisiaj z tym problemem u mechanika nawet zrobił zemną rundkę autem i powiedział mi że to wszystko jest normalne zachowanie ponieważ silnik skody jest specyficzny , nastawiony na oszczędność paliwa i po prostu jest za uboga mieszanka ale tak ma być.Wcześniej naprawiał mi wspomaganie i gdy skręcam na parkingu na wolnych obrotach wieczorem widać jak przygasają światła,to też podobno jest normalne.Więc chciałbym poznać opinie innych użytkowników Fabii 1.4 MPI czy też tak macie czy mnie po prostu w h.... robi i się nie zna.

ARCZI0212 jak nie masz zaufania do swego mechanika to skontaktuj się z nieautoryzowanym serwisem Skody w Gliwicach na ul.Łabędzkiej.Gościu nazywa się Kolasiński i zajmuje się praktycznie tylko Skodami.Jest wstanie naprawić rzeczy z którymi nawet ASO nie jest wstanie sobie poradzić.Ma bardzo dobrą renomę i nie jest drogi ....