Robiłem ostatnio test na ostatnim Golfie. 1.0 TSI 115 koni kontra 1.5 TSI 130 koni. Oba manuale.
Każdym godzina jazdy- miasto, trasa, ogień na autostradzie.
Różnice w dynamice są na poziomie sekundy (przyspieszenie, elastyczność)- mało wyczuwalne. W Golfie ten silnik daje radę. Fabia będzie latać. Wpadają już na Otomoto samochody, które natłukły po 150 tysięcy kilometrów i nie widać paniki wśród użytkowników. Ten silnik to rozwinięcie i wzmocnienie sprawdzonego 1.0 MPI.
W Golfie i tak wezmę 1.5 bo z tym silnikiem dochodzi wielowahacz, ale gdyby nie to- po porównaniu z 1.5 TSI i godzinach czytania w internecie nie bałbym się. W Fabii tym bardziej.
Większość internetowych głosów krytyki to ludzie, którzy ten silnik widzieli tylko na obrazkach. Ostatnio jeden taki pisał, że dał się przekonać na 1.0 TSI i to jest padło i nigdy w życiu. Zapytałem o co chodzi, dlaczego, bo zastanawiam się nad zakupem. Znowu napisał tylko, że to syf, a potem przestał odpisywać.
Co do tego co dopisał krd - tak, ale to się tyczy praktycznie wszystkich współczesnych samochodów. Skoro pytasz to pewnie chcesz nówkę. Jak się da- bierz przedłużoną gwarancję na 4 albo 5 lat
Eksploatacja będzie wtedy tańsza, bo oprócz przeglądów w ASO co 30 tysięcy kilometrów (żeby się nie czepiali jak coś padnie), wymieniasz olej i filtr sam co 10 tysięcy kilometrów i tyle widziałeś mechaników za których sam płacisz.
