To mnie zaskoczyłeś
Trochę pomyślałem, trochę poczytałem i to dołożenie chłodnicy oleju rodzi parę problemów...

1. To co Daniel wrzucał, co wkręca się pod filtr i tam wpina rurki do chłodnicy oleju nazywa się "Sandwich plate" i ma termostat włączający obieg na chłodnicę powyżej 90*c.
2. Nie jest to do zastosowania w boskim HTP, bo tu nie ma nakręcanej puszki z filtrem, jest tylko wkład który zamyka się w puszce wielorazowego użytku.
3. Można dać małą chłodnicę w szereg gdzie olej będzie leciał ciągle, ALE będzie ciężej zagrzać silnik po starcie. Jeśli tutaj niewiele się zmieni, to wątpię żeby w sytuacjach autostradowych taka chłodnica faktycznie zbiła temperaturę ze 120*c do pożądanych 100*c. A jednak miasto, gdzie ledwo zdążę zagrzać olej to śmiało ponad 50% eksploatacji, 30-40% trasa (gdzie jest idealne 80-90*c) i może z 10% autostrada gdzie problem występuje.
4. Idealnie więc byłoby zastosować jakieś rozwiązanie z termostatem, ale to komplikuje sytuację- trzeba dołożyć praktycznie cały układ chłodzenia oleju na jakimś trójniku z termostatem- nie wiem? Wciąż pytanie czy warto. Przetestuję jeszcze krótką osłonę i dam znać.

o do plukanek
jesli nie spuszczasz oleju po plukance kilka godzin to w ukladzie i tak zostaje ok litra moze mniej. nawet po kilku godzinach jest ze 0.5 l w ukladzie.

wiec jezdzi sie. na plukance.
z plukanka nie przesadzac

Niestety wciąż nie wiadomo skąd pochodzą wskazania komputera.

Znalazłem kartę charakterystyki mojego oleju, jedyna temperatura jaką widzę to zapłon przy 230*C. Czyli jeszcze daleko