Cześć,

Żona dzisiaj tankowała Fabkę na stacji Orlena i obsługa wlała jej prawie 53L. Jak to możliwe, przecież F2 ma zbiornik 45L?
Fakt dojechała chyba na oparach, ponieważ wskaźnik już nie pokazywał, żadnej kreski, ale jest jakiś max dla zbiornika. Co o tym myśleć?


Pozdrawiam
d

O tankowaniu ponad normę już wiele pisaliśmy, wystarczy odszukać te tematy.
Jest to możliwe, ale nie zaleca się takiego tankowania "pod korek". Po prostu ten nadmiar znalazł się w przestrzeni przeznaczonej do odpowietrzania zbiornika.
viewtopic.php?f=2&t=16045&hilit=pod+korek

Widziałem ten post, ale więcej nic nie znalazłem. Dlatego założyłem osobny temat. Bardzo mnie to zdziwiło.

Pozdrawiam

Tak jak pisze poprzednik. Paliwo "upycha się" w przestrzeni do odpowietrzania zbiornika. We wlewie paliwa jest z boku taki odchyalny kawałek plastiku (zawór odpowietrzenia). Jeżeli naciśnie się go pistoletem do tankowania (pewnie żona przypadkowo nacisnęła), to może wejść i 60 litrów (http://www.spritmonitor.de/en/detail/318422.html). Kilka razy tankowałem tak poprzednią Skodę Fabię (benzynową) i nigdy nic się złego nie działo, ale zawsze od razu jechałem w trasę - "przetankowany" samochód nie stał z pełnym zbiornikiem. W tamtej Fabii nie mieliśmy komputera pokładowego, więc żeby jakoś wyliczyć zużycie paliwa tankowało się do pierwszego odbicia. W obecnej Fabii (diesel) zasięg jest i tak duży, więc tankuję zawsze do pierwszego odbicia.

M

OK, rozumiem. Dziękuję bardzo

Wepchnął Ci paliwa pod korek i po filtrach

Tak to jest jak obsługa leje, byle jak najwięcej sprzedać, oni wiedzą jak to zrobić.

Ja jak widzę, że gość podchodzi do klapki to mnie ciarki przechodzą, ja rozumiem, zę to ich praca, ale sami sobie winni, że ich tak ludzie postrzegają.

Ostatnio jakiś monter podbił do klapki zanim wysiadłem, i na siłę chce mi wlewać ON za pierona nie wiem jak on na to wpadł

[quote="maciekmpl"](pewnie żona przypadkowo nacisnęła)[/quote

Maciek, żona kolegi tylko płaciła

Moja sama zatankowała podobną ilość do poprzedniego samochodu, a potem złożyła pisemną reklamację, że dystrybutor oszukuje, bo przecież tyle się nie zmieści . Dopiero po odpowiedzi na reklamację zorientowaliśmy się co i jak. Dalej jednak twierdzę, że jak się naleje ponad normę, to pod warunkiem, że samochód nie będzie stał przetankowany nic się nie powinno dziać.

M

jeśłi to nie ściśle tajne łamanne przez poufne napiszesz co ci odpisali ...

Nie jest tajne Odrzucili reklamację. To była stacja jednego zdużych koncernów, (chyba Shell, ale nie jestem pewien, bo to już z 5 lat temu było) i w odpowiedzi napisali, kiedy dystrybutor był serwisowany, przysłali kserokopie jakichś protokołów tego serwisowania, a może świadectw legalizacji, też już nie pamiętam, jak to się nazywało i stwierdzili, że wg. nich nie jest możliwe przekłamanie wskazań dystrybutora. Wspomnieli też o odpowietrzeniu zbiornika samochodu i jego wpływie na ilość tankowanego paliwa, stąd zorientowałem się, co się najprawdopodobniej naprawdę stało i daliśmy sobie spokój z tą sprawą. Myślę, że gdybyśmy mieli bardziej uzasadnione powody przypuszczać, że dystrybutor rzeczywiście zawyża ilość sprzedawanego paliwa (jakby np weszło z 80 litrów), to trzeba by było pisać do Inspekcji Handlowej.

M

Tajemnica stacji benzynowej. Jak nalać 50 litrów paliwa do baku o pojemności 45 litrów

- Pracownik stacji przyznał, że "lał" pod kątem, bo w zbiornikach tego typu wejdzie więcej paliwa. Czuję się oszukany. To zwykłe wyłudzanie kasy od klientów - mówi pan Adam o incydencie na jednej ze słupskich stacji benzynowych, po tym jak pracownik do baku o pojemności 45 litrów zatankował pięć litrów benzyny więcej
Pan Adam w drodze na urlop zajechał na stację benzynową Shell w Słupsku. Poprosił pracownika stacji o zatankowanie do pełna.

- Zachęcał mnie, by zatankować droższe paliwo VPN+. Przekonywał, że skoro jadę w dłuższą trasę powinienem zadbać o silnik i lepsze spalanie. Uznałem, że ma rację, więc się zgodziłem. Jakie było moje zdziwienie, gdy spojrzałem na paragon, a tam obok kosmicznej kwoty zobaczyłem, że do 45-litrowego baku w mojej skodzie fabii nalano... 50 litrów - opowiada pan Adam.

Wlewał pod kątem

Gdy nasz czytelnik poprosił o spotkanie z kierowniczką stacji, ta stwierdziła, że przypadek pana Adama jej nie dziwi, bo... w 50-litrowym baku jej auta mieści się nawet 10 litrów więcej.

- Pracownik stacji z rozbrajającą szczerością wyznał, że "lał" pod kątem, bo w skodach są zbiorniki z volkswagena i wchodzi tam więcej paliwa niż podaje producent - dodaje pan Adam. - No i co z tego, że można wlać więcej? A jak zepsuje mi auto, to jak się będzie tłumaczył? Czuję się oszukany i nabity w butelkę. To zwykłe wyłudzanie kasy od klientów, bo podejrzewam, że on od tych sprzedanych litrów droższego i ponoć lepszego paliwa dostaje jakąś premię. Nie po to tankuję w sieciowych stacjach, by być w tak perfidny sposób naciągany - irytuje się pan Adam i zapowiada, że po urlopie napisze oficjalną skargę.

Bufor (nie)bezpieczeństwa

- Rocznie tego typu interwencji odnotowujemy ok. 30 - przyznaje Wiesław Dąbrowski, naczelnik Wydziału Nadzoru Okręgowego Urzędu Miar w Gdańsku. - Niestety dla klientów, żadna z tych skarg nie znajduje potwierdzenia w rzeczywistości. Dotyczy to aut, które oprócz podstawowego zbiornika na paliwo mają zamontowany - ze względów bezpieczeństwa - dodatkowy zbiorniczek przelewowy o pojemności dochodzącej nawet do 12 litrów. Zbiera się w nim paliwo (w szczególności benzyna), które pod wpływem temperatury zwiększa swoją objętość. W przypadku, gdy klient (lub obsługa stacji paliw) wlewa paliwo pod tzw. korek, to może nastąpić wypełnienie także tego dodatkowego zbiorniczka - tłumaczy Dąbrowski.

Gdzie się podziało paliwo?

Czy tankowanie "od serca" drenujące jednocześnie kieszeń nieświadomych kierowców, może spowodować awarię samochodu?

- Oczywiście, że tak, szczególnie w samochodach z silnikiem diesla - mówi Jakub Kurkowski, ekspert motoryzacyjny z Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR. - W tym przypadku dodatkowe paliwo mogło spłynąć np. do przewodów paliwowych, które w każdym aucie mają po kilka metrów. Przy tankowaniu obowiązywać powinna jedna zasada: po pierwszym "odbiciu" należy przerwać wlewanie paliwa.

Inny z dziennikarzy motoryzacyjnych zwraca uwagę, że na stacji mógł być uszkodzony dystrybutor. - Czasem tak bywa, że na mniejszych, mniej uczęszczanych stacjach - choć w tym przypadku tak nie było - przyczyna leży w urządzeniu wskazującym ilość zatankowanego paliwa. Wlewasz 46-47 litrów, a dystrybutor pokazuje 50. Płacisz oczywiście za całość, a różnicą dzielą się pracownicy stacji. Oczywiście nie twierdzę, że tak było w tym przypadku, ale ta sprawa śmierdzi na odległość. Przez takie działanie można uszkodzić filtry paliwowe, cały układ paliwowy, a nawet silnik. Pomijam fakt, że po takiej awarii benzyną śmierdzi wtedy cały samochód i niewiele z tym można zrobić.

Kierowniczka stacji benzynowej, na której doszło do incydentu, odmówiła nam komentarza. - Nie jestem upoważniona do udzielania informacji.

Jak przekazał nam rzecznik prasowy Shell Marek Gawroński, incydent zostanie rozpatrzony, kiedy tylko informacja o nim dotrze do Biura Obsługi Klienta. - Zaistniała sytuacja była spowodowana najprawdopodobniej czynnikiem ludzkim, a pracownik spowodował incydent nieumyślnie - dodał.

http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/ ... SlotII3img


i jeszcze ciekawy komentarz, przyznam się, że nie miałem o tym pojęcia

Zbiorniki w grupie VAG mieszczą więcej niż podaje producent. Dodatkowo we wlewie jest przycisk odpowietrzający, który umożliwia zatankowanie w miejsce tzw poduszki powietrznej.
Jest to zalecane wyłącznie przed jazdą w trasę gdyż w przypadku wahań temperatury następuje rozszerzalność cieplna. Do baku Fabii spokojnie wejdzie ponad 50 litrów. A tankujący nie koniecznie musiał wiedzieć, że go naciska

Ale to już tuzin razy...

Fabia I ma zbiornik 45 litrowy, w tym 7,5 l rezerwy. Czy mając jeszcze te 7,5 l w baku tzn mam kreskę przy czerwonym polu ale rez się jeszcze nie zapaliła ja mogę wlać tylko 38 litrów?

a nie łaska poczytać temat od początku ...

Wiem, wiem paliwo wchodzi gdzieś w zbiornik odpowietrzania. Ale mam na myśli żeby było bezpiecznej i tyle ile producent zaleca. Czyli jak mamy przy rezerwie to 38 litrów wystarczy?