Hmm... na dystansie ~100 km wydarzyć się możne dosłownie wszystko. No i dokąd to jeździcie, że 45l nie starcza wam od stacji do stacji? Nawet przy spalaniu 10l/100km to pół Polski można przejechać.

weuek, ja nie lubie tankowac staram sie jak najwiecej km przejechac bez przerwy np. jak do Polski jade

Ja tam zawsze pod korek leję jak wiem że mam gdzieś dalej jechać. W tedy wskazówka paliwa rusza się po przejechaniu ok. 450km

Przejechałem 450km i nic się nie wydarzyło. Spadły mi dwie kreski na rezerwie, a normalnie byłaby połowa baku, może trochę mniej.

No to sporo jeszcze miałeś. Jechałem raz fabką gdzie komp wskazywał 0 km. Króciutko ale jechałem, w celu testowania zamontowanego tempomatu i na życzenie właściciela.

Mi jak komp pokazywał zero, to najwięcej przejechałem 21km

hmm dodam , że w Fabii II przedliftowej też bez problemu da się zalać 50l

650km na liczniku, została połowa baku, zasięg wg kompa to jeszcze 300km - podoba mnie się ten wynik

O.k ale ty masz diesla a dla diesli to nie jest szkodliwe a dla benzynowcow jest ... zreszta bylo o tym na forum ja w swoim ropniaku tez tak robie przed dluzsza trasa i potrafilem ponad 50l zalac

Dlaczego w benzyniaku jest to szkodliwe, skoro jadę w trasę 1000 km+ np?
Przeglądałem forum, ale nie odnalazłem odpowiedzi

Tankując "pod korek" możemy zalać pochłaniacz par paliwa. Pochłaniacz "zasysa" opary przez zawór grawitacyjny (tak przynajmniej wynika ze schematów np. z ETKI), który znajduje się naprzeciw zaworka odpowietrzającego. Zaworek odpowietrzający jest otwierany końcówką korka wlewu paliwa (słychać wtedy 'syk') i pochłaniacz zaczyna spełniać swoją rolę. Zalanie pochłaniacza według mnie może wystąpić w przypadku jeśli nalejemy paliwa tak dużo, że zacznie się ono wylewać z rury wlewowej lub w przypadku kiedy lejemy paliwo i końcówka pistoletu naciska na zaworek: wówczas część paliwa wlewa nam się do zaworka, po pewnym czasie zanieczyszczenia z paliwa odkładają się w nim i zatykają go - wtedy opary wraz paliwem dostają się do zaworu grawitacyjnego poprzez główną rurę wlewową i zalewają pochłaniacz. Natomiast jeśli chodzi o samo odpowietrzenie to spotkałem się z pistoletami, które posiadają kołnierz naciskający zaworek podczas tankowania.

amadeusz86 jesli dobrze kojarze to kazdy "pistolet" przez ktory leci PB ma ten kolnierz sam tak korzystalem z owego pistoleta jezdzac Fabia 1.4 16V tankowalem po 51- 52 litry i nie problemow autko jezdzi do tej pory jak nowe

Nie każdy, tankuję na stacji, na której pistolety do PB nie mają tego kołnierza i odpowietrzam "ręcznie" maksymalnie dwa razy. Problemów również nie mam

To jeszcze jeden wynik - tak jak mówiłem, wlałem 50l ale wydaje mi się, że mogłem wlać jeszcze więcej (przestałem tankować bo miałem obawy, że coś jest nie tak). Na tych 50l przejechałem dokładnie 900km, a komp na rezerwie wskazywał zasięg jeszcze 60km (srednie spalanie 4.9). Tym razem przy tankowaniu pistolet odbił normalnie, weszło jak zwykle 40l. Nic nie przewidzianego się nie wydarzyło i mam nadzieję, że tak juz zostanie

Rozumiem, dzięki
Fakt, masz rację, wielokrotnie tankowałem z pistoletu z takim kołnierzem.
Kołnierz ten naciska "cycek" odpowietrzania.