Witam,
Właścicielem Fabii 1,9 TDi jestem od 3 tygodni, dlatego na razie jeszcze niewiele mogę o niej powiedzieć, ale zaniepokoiło mnie następujące zjawisko:

Aby zaparkować w centrum miasta, trzeba wjechać pod kątem na dość wysoki krawężnik, potem koła dobijają do drugiego i następuje lekkie "odepchnięcie" samochodu w tył. Po zatrzymaniu w takiej sytuacji, moja Fabia zaczyna głośno "klekotać". Zjawisko czasem ustępuje po kilkakrotnym "przegazowaniu" ale często powraca tego samego dnia podczas pracy silnika na wolnych obrotach. Nie występuje natomiast nigdy samoistnie bez wcześniejszego podjazdu na podwyższenie w opisany sposób. Samochód ma już ponad 260 tys. km przebiegu, po głowie chodzi mi turbosprężarka albo koło dwumasowe... Jestem laikiem w tej branży ale chciałbym wiedzieć, czy trzeba szykować się na wydatek... Jak myślicie, co może być przyczyną?

Sprawdz poduszki silnika.

Też wydaję mi się że to któryś jasiek pod silnikiem.
A dwumasy nie masz

Serdeczne dzięki za zainteresowanie
Jest to mój pierwszy diesel, stąd mnóstwo wątpliwości. W przyszłym tygodniu poproszę mechanika o sprawdzenie poduszek. Dam znać.
EDIT:
Hmmm... mechanik sprawdził poduszki i twierdzi, ze są w porządku. W międzyczasie przejechałem kolejne 2000 km i zjawisko się nie powtórzyło. Ciekawe. Jeszcze raz dziękuję za zainteresowanie. Dzięki Wam dałem auto do gruntownego przeglądu i przynajmniej jeżdzę bez obaw, że coś się może złego stać po drodze.

Pozdrawiam serdecznie

Witam ponownie,
Minęło trochę czasu, na liczniku już ponad 320 tys. km. Zjawisko niestety powróciło, nasila się z coraz większą częstotliwością. Szczególnie na biegu jałowym, po przejechaniu dłuższego dystansu albo w korku. Po zgaszeniu silnika i ponownym uruchomieniou nie pojawia się od razu. Od czego powinienem zacząć przegląd?

a następuje jakaś zmiana gdy wciśniesz sprzęgło??

Szczerze mówiąc nie zwróciłem na to uwagi a od czasu Twojego postu zjawisko nie wystąpiło (odpukać!). Jeżeli tylko klekot się pojawi, sprawdzę i wrócę.
EDIT: Zauważyłem, że klekot wzmaga się w czasie upałów przy włączonej klimatyzacji. Po wyłączeniu klimy brzmienie po krótkim czasie powraca do normy.

Przepraszam za post pod postem ale długo nie było mnie na forum więc chyba nie ma sensu edytować. Ostatni trop okazał się strzałem w dziesiatkę - klekotanie pochodzi od agregatu klimatyzacji. Pogodziłem się z tą przypadłością, wychodząc z założenia, ze jezeli coś sprawnie działa, lepiej go nie ruszać. Dziś samochód ma już ponad 425 tys. km przebiegu, nie sprawia najmniejszych problemów w czasie eksploatacji.