Witam.
Wymieniłem rozrząd (razem z pompą) w ASO Seata w Płocku (ponoć mają najlepszych fachowców ) i spotkała mnie niemiła niespodzianka. Moje Fabcia przed wymianą rozrządu paliła max 6,5 litra w korku z włączoną klimą a teraz łapie 10 literków. Co mogli skopać panowie mechanicy że spalanie tak wzrosło ? Poza tym silnik chodzi jakby trochę głośniej i Fabcia się bardziej muli , ostatnio na 4 biegu ledwo wlazła pod górkę którą jeszcze miesiąc temu brała bez problemu ....

Silnik to ASY 1.9 SDI a Fabcia jest z 2004 roku w kombi, wersja standard z komputerem i klimą, 121 000 przejechane . Samochód mam od 2 miesięcy. podpowiedzcie gdzie szukać przyczyny tak dużego zużycia paliwa

Źle założony rozrząd - prawdopodobnie błędnie ustawiony kąt wtrysku paliwa. Objawy dokładnie takie powinny być jak piszesz - wyższe spalanie, brak mocy i głośniejsza praca.
Grzej do nich z reklamacją. I z awanturą. Amatorszczyzna na potęgę.

Dzięki.
Jestem umówiony z tymi fachowcami na jutro na 12.00. Zobaczymy co wymyślą. Napiszę jak to się skończyło ...

No z rozrządem to napewno nie pojechałbym do serwisu a raczej do sprawdzonego/zaufanego mechanika który ma pojęcie o silniku, bo to co reprezentują mechanicy w ASO to tylko mozna stwierdzić że nadają się......do wideł

ZSRR, ale teraz zgredzik musi reklamować wykonaną usługę - nie można debilom odpuścić...
zgredzik383, tylko nie daj sobie wcisnąć żadnej bajki, że to zbieg okoliczności, że tak było albo coś innego, równie mądrego - mogą się próbować ślizgać, bo błędne ustawienie rozrządu kwalifikuje serwis do odebrania autoryzacji...

No tak, zgadza się, tylko żeby mu czegoś innego nie zepsuli...

ja po takim numerze chyba bym nad nimi wisiał nawet jakby to 4 godziny miało zająć...

Witam.

Los płata mi jednak psikusy i niestety nie ja byłem z fabcią tylko żona pojechała.
Panowie mechanicy stwierdzili że to wina ..... paliwa ( tankuje na stacjach orlenu ) i żeby zatankować na StatOilu bo na orlenie to paliwo niepewne ..... a na komputerze nic nie wykazało wszystko jest w normie Test trwał 1,5 godz i żona przywiozła wydruk na którym nic nie ma - jak jutro zeskanuje to wrzucę do obejrzenia .
Panowie zapraszają ponownie jak już pojeżdżę na tym nowym paliwie a fabci apetyt na ropkę nie przejdzie to oni jeszcze poszukają ...

Porażka .......


Ciąg dalszy wkrótce ...

albo maksymalni ściemniacze albo kompletne bezmózgi - sam nie wiem co gorsze.
Tylko im nie odpuść! Jeśli potrzebujesz pomocy/wsparcia, mogę podjechać - do Płocka nie mam daleko. Będziemy mogli dokonać organoleptycznego porównania jak jest a jak być powinno

Cześć.

Jutro o 8.00 rano jadę jeszcze raz i bedę ich nękał aż do skutku ....

Dzięki yenerau, dam im jeszcze szansę i będę grzeczny a jak nie zrobią to poproszę Cię o pomoc. ok ?

[ Dodano: 2009-07-25, 14:18 ]
Wracam od mechaników, znaleźli usterkę.

Problemem była przerwa /zwarcie w okablowaniu doprowadzającym prąd do sterownika wtrysku i sterującym zaworem wtrysku N108. Naderwany był przewód i wisiał na izolacji podczas jazdy zwierał się z masą lub robił przerwę stąd moje kłopoty. Komputer wyłapał to dopiero jak nastąpiło całkowite zerwanie przewodu (pan mechanik sprawdzając wiązkę niechcący zerwał przewody do końca i zapaliła mu się kontrolka a komputer wyrzucił błąd, wtedy dopiero przetrzepał elektrykę i znalazł przerwę. Przy wymianie rozrządu przewód jeszcze miał połączenie ale pewnie wisiał na włosku). Po naprawie przewodów Fabcia przycichła i nabrała wigoru. Przetestuję ją teraz trochę na trasie i zobaczymy czy wróci do poprzednich osiągów.

Panowie mechanicy nie popisali się wiedzą a w dodatku odpinając komputer połamali plastikowy uchwyt mocujący.... Teraz czekam aż zamówią w serwisie Skody bo sami nie mają. Komputer zabezpieczyli dość dobrze ale ja chcę mieć oryginalny cały stelaż taki jak powinien być a nie prowizorkę, choćby najmocniejszą. Wymieniają na własny koszt ....

A co do kosztów to chcą 150 zł za zdiagnozowanie i usunięcie usterki (przewody musiały być już dawno zerwane, były zaśniedziałe i ledwo wisiały - wcześniej czy później pewnie by mi padły ale to Oni je załatwili do końca). Zastanawiam się czy im zapłacić .....

W moim przekonaniu całość pracy tego serwisu jest mocno niezadowalająca ....

Zmarnowana Sobota .... 5 godzin stania i patrzenia na ręce ....

5 godzin?? Oni miedź wytapiali na te kable? Ech... Jak rozumiem byłeś przy nich cały czas i faktycznie przewody były zaśniedziałe? Nic innego nie robili? (w sensie czy nie rozbierali rozrządu po kryjomu?)
A jak będziesz potrzebował pomocy, wal śmiało - zawsze chętnie pomogę (jeśli tylko będę mógł oczywiście).

Jako świeży użytkownik Fabki i też mieszkaniec Płocka mam pytanie do zgredzik383.
Z powyższego wynika, że nie zamierzałeś korzystać z Auto-Portu" ASO SKODY w Płocku
Partacze?

Pytam tak na przyszłość, jakbym sam musiał skorzystać z mechanika.

Dotychczas miałem tylko kontakt z szefem serwisu z Auto-Portu (nie miałem kontrolki ładowania akumulatora-urwany przewód).

Eddie - przede wszystkim cena - 300 zł różnicy między serwisami na korzyść Seata .... (wymiana rozrządu Seat 1300 zł - Port 1600 zł bez paru groszy )
Dojazd - Prot jest za "wielką wodą" .... Musiał był drałować przez całe miasto ... a przy Seacie przystanek i można sprawdzić zaraz wózek na moście - droga prosta jak drut ....
Co do kompetencji Portu trudno powiedzieć ja nie korzystałem z ich usług ....

PS. Panowie z obu serwisów znają się dobrze ....

Ja własnie mam to samo odebrałem auto po wymianie rozrządu i ZONK głośna praca i muł jak nie wiem . zara oddałem im autko z powrotem .I czekam sobie . Pewnie rozrząd żle założyli

witajcie koledzy,prawda jest taka ze przy wymianie rozrzadu musza ustawic parametry i nie robia nikomu łaski no chyba ze ktos wymieniał rozrzad w STODOLE!!!!!!!!!!!!!!!!! Panowie ustawienie parametrów spalania i ustawienia wtrysku w naszych dieselach jest w cenie wymiany nie dajcie sie oszukac Pozdrawiam Grzegorz z łodzi