Witam.
Silnik w mojej Fabii 1.9 TDI (101KM) stracił nagle moc. Stało się to w okresie ostatnich mrozów. Rozpędza się do ok. 2000 obr. i dalej juz bardzo powoli - mam wrażenie, jakbym wjechał w kałużę. Tam gdzie zwykle wjeżdżałem pod górkę czwórką teraz muszę jechać na trzecim biegu. Diagnostyka w serwisie SKODY nic nie dała. Powiedzieli mi, że nie ma żadnych błędów, że przepływomierz jest OK, turbosprężarka również. Wymienili mi filtr paliwa. Filtr powietrza wymineiłem sobie sam i niestety nic nie pomogło. Facvhowcy w Skodzie powiedzieli mi, abym "wyjezdził" paliwo, zatankował i jeżeli problem będzie nadal to przyjechać do serwisu znowu i dopiero wtedy będą dokładnie sprawdzać. Tankowałem w międzyczasie i nic nie pomogło - więc to chyba nie jest wina paliwa. Jakie jeszcze moga być przyczyny takiego zachowania silnika.
Dziękuję za ewentualną pomoc.
M

Ja bym tu widział jednak tą przepływkę... najlepiej sprawdzić, zaminiając na moment od kogoś innego, bo czasem diagnostyka różnie to może pokazać...

Dziwne, że nie ma błędów, podemiń zawór n75, na razie nie kupuj tylko podmień i sprawdź czy jest poprawa.

Ja pierdziele. W tych ASO VAG jest jedyną wyrocznią. Nie ma błędów - auto sprawne Staramy się naprawić, to wymeiniamy po kolei wszystko i patrzymy czy jest poprawa... Spoko - klient płaci

Padającej przepływki VAG na hali nie pokaże, ale tego to fachmani w ASO po latach się jeszcze nie nauczyli.

Witam, to mój 1szy post na tym forum, ale zaglądam tu wlasnie ze wzgledu na spadek mocy.
Przeczytałem już wszystko na forum odnośnie podobnych objawów, jak na razie nic nie pomaga. Sprawa wygląda tak:
Fabia ATD 40kkm wstecz zwijała asfalt. Auto raczej delikatnie eksploatowane paliło na trasie (rekord - Kraków - Ustrzyki Górne i z powrotem 3,9l) przeciętnie 4,3 - 4,7l. Oczywiście raz do tygodnia deptałem ją mocniej. Po roku i 40kkm auto strasznie muli, zdaje się ze 1,2,3 jest w porządku, 4 i 5 bieg prawie w ogóle jej nie rozpędza. Po przeczytaniu forum w ciemno kupiłem wkład przepływomierza Pierburg. Zawiozłem fabie do serwisu na wymiane przepływki i sprawdzian parametrów. Serwisant podłączył auto do komputera i przyznał ze jest źle i przepływka to poprawi. 10 min później po montażu parametry były równie złe. Auto było w 2 kolejnych serwisach - w obu macherzy stwierdzili ze jest wszystko ok. Wsiadam do auta i g. jest ok. W hiszpańskim serwisie grupy VW Audi (marka na litere S) w krk. Zabrali auto na 3h w miasto. Jeździli, logowali itp. Auto wraca... "wszystko ok. Skasowaliśmy błędy i hula". Wracam z serwisu i replay. Nie wiem czy jest ktoś w stanie dokładnie zdiagnozować problem. Ale nie wyrzucę kolejnej 100 za "wszystko jest ok". (Jesli znacie dobrego mechanika w ok. Krakowa pls podajcie namiary). Obecnie auto jeździ jak chce, raz żwawiej raz mniej. Na trasie potrafi pokazać 3,6L a z powrotem 6,2l. Na gaz nie reaguje gdy się go depnie do dechy(nie zależnie od obrotów), wyraźnie ma położenie na którym zabiera się do pracy. Turbo ponoć daje tyle ile trzeba (na III biegu przy 3000 obr/min). PLS HELP, bo moja ulubiona fabia zaczyna mnie wqr...ć

Skoro piszesz, ze auto jest nieprzewidywalne, to znaczy że problem raz się pojawia, raz nie.
W spróbuj, w momencie gdy stwierdzisz, że auto w ogole nie przyspiesza na 4 i 5, wyłączyć na chwilę zapłon i włączyć (podczas jazdy) i zobacz jak wtedy auto reaguje. Jeżeli będzie lepiej to znaczy, że masz klasyczny notlauf (turbina przeładowuje).

Może zawór N75 zdechł?
Może filtra paliwa zapchany?
Auto dymi podczas butowania?

Za dużo gdybania.

Dobrze by było wiedzieć na jakiej podstawie serwisant swierdził, że jest zle i że przepływka to poprawi
Niech poda kody błędów.

W Krakowie to Vtech jest

dorzucę troche tresci: Auto przejechało 147kkm, nie kopci prawie wogóle
Nieprzewidywalne: moglem to bardziej opisać;
otóż wyraźnie reaguje na temp. i wilgoć powietrza na zewnątrz.
Auto nie wchodzi w stan awaryjny, choc max predkosc spadla do ok 180 (kiedys po rownym na krootkim odcinku robiła 210).
Serwisant niestety mial placone tylko za wymianę przepływki, wyników wiec nie chciał pokazać;)
IV i V bieg umożliwia przyspieszenie, ale podobne do mojej poprzedniej favoritki.
Na nowej przepływce po odpięciu zasilania auto wyraźnie osłabło.
Jeden z serwisantów (citroen) podpial pod kompa i pokazala sie litania bledow, skasowal je i uznal ze bedzie w porządku ( debil ). Jeden z błędów który się pojawił to 463A lub 163A ,(nie mam pojęcia co to był za program, ale w bazie danych była większość pojazdów).
dodam ze czasem jeżdżę VW Touran 1,9tdi (prawdopodobnie rowniez ATD - identyczne parametry). i widzę przepaść w osiągach. Niestety nie wolno mi go ruszać (nie ma szans na swap częsci). No i ost. spostrzeżenie - auto na obrotach pod turbiną tj 1000 - 1600 strasznie basowo pracuje mniejwięcej jak kosiarka zaraz po odpaleniu gdy sie dołoży mocy (jaby zduszony) czego wczesniej nie bylo i nie ma w touranie
Nie chcę za nadto eksploatować Twojego i innych czasu, ale zadam kilka pytań.
1. czy moze byc to wina zapchanego wylotu lub lewe powietrze w dolocie (auto ani na biało ani na czarno nie kopci)
2. Jeśli tak to jak się zabrać do kol. wylotowego i przy okazji to turbo? (od spodu?))?
3. Może IC?
4. Czy wyeksploatowane hamulce mogą w taki spodob shamować auto?
5. I zdjaje się że ostatnie pytanie - Czy Vtech zajmuje się diagnostyką i naprawą, czy jest godny polecenia itp.?
Z góry wielkie dzięki, być może temat kogos jeszcze wspomoże (a już mam kandydata - seat toledo 1,9tdi)... czytając forum zdaje się że to popularna sprawa.

Jedyne co moze byc zapchane i dawać takie objawy to filtr powietrza (kiedyś na własne oczy widziałem taki przypadek).
Jezeli auto nie kopci to nieszczelnosc w dolocie i gubienie powietrza za turbina jest malo prawdopodobne.

Skoro nie kopci, nie ma nieszczelnosci a nie ma mocy to znaczy, że cos moze byc nie halo z ukladem zasilania paliwem.

Bez dokladnej diagnozy mozna gdybac na odleglosc.

Trzeba podpiac VAGa, zczytac bledy i je wlasciwie zinterpretowac. Jezeli nie serwis Skody, to sa jeszcze ASO Seata, VW....

Odkurzam temat.
Kupiłem Viakena kkl na obd2 - testy VAGComem - jedyne błędy to błąd immobilisera - za słaby sygnał z kluczyka, oraz alternatora (pasek zaczyna ćwierkać).
Logowałem w jeździe: kąty wtrysku przy samym zerze. Turbina przy 3 tRPM na 3, i 4tym biegu pompuje ok. 2000mbarow(czyli w normie). W badaniu moment wypadł w okolicy 275Nm od ok. 1750RPM i pik do 280 przy 2500RPM, potem powoli w dół. Nie wiem tylko jaki moment ma fabia TDI gdzie DI jest czerwone, ale referencyjnie ATD 74kW powinna mieć 240 niutonów. Podsumowując parametry wyglądają ok. Zastrzeżenia mam jedynie do bloku 003 - MAF. Wyniki oscylują wokół normy lub lekko poniżej - 4ty bieg - 2500 do 3500RPM wyniki między 830 - 900 z małymi skokami do powyżej 900. Przy 3000RPM wynik 901 czyli w normie(850-900). Auto dalej nie kopci, wciąż im większy bieg tym większa utrata mocy, wciąż słabo przyspiesza. Jakieś sugestie?? Może zapchany EGR, wylot, lub katalizator?

silnik ATD ma 74kW a DI czerwone nic nie oznacza (takie mieli w fabryce i takie przykleili). Nm masz w normie, pooglądaj wykresy na forum.
nie bardzo Cię rozumiem: fajnie przyśpiesza do 3500 RPM więc o co chodzi? to nie PB żeby ciągnął do odcięcia. nawet po programie w okolicach 3700 RPM kończy się zabawa

PS: odnośnie DI czerwonego to miałem fajne zdarzenie na parkingu pod marketem. zaparkowałem sobie i wychodzą z autka. podjeżdża OI klekot ale jak spojrzałem na klapę to tylko I czerwone. gościu wychodzi z autka i z lekką drwiną popatrzył na moją fabiede . luknął na moją klapę i ... DI czerwone. lekko się zmieszał i z zaciekawieniem pyta: ile to ma mocy? ja spokojnie odpowiadam 140. zrobił , podrapał się po głowie i poszedł rozczarowany hehehe. pewnie miał 110

Przepływke możesz sprawdzić bez kompa.
Wystarczy odpiąć wtyczkę i się przejechać, jeżeli auto zacznie jechać to winna jest przepływka(robiłem tak u siebie), po wymianie przeplywki auto mienilo sie nie do poznania. U na zepsutej przepływce wyskakiawły notlaufy na zimnym silniku( podmiana N75 nic nie dawała). Na cieplym już nie, ale auto widziało górki wczesniej od kierowcy.
Przepływki na postoju kompem nie sprawdzisz, trzeba robic testy w czasie jazdy

Wszystkie testy przeprowadzalem zgodnie z założeniami Elsy - jedne bloki na idle, inne w trasie(w tym przepływkę). Nie wiem gdzie napisałem ze do 3500 ładnie idzie(ale jeśli rzeczywiście to sorry bo tak nie jest i nie było, no może kiedyś). Przepływkę już wymieniłem 5tkm wstecz i nic nie pomogło. Zachęcony diagnozą z forum kupiłem wkład Pierburga (dokładnie 7.22684.08.0). Jak mówię, wszystkie logi pokazują parametry jak z nowego auta. Jedynie MAF (nowa przepływka) wskazuje zgodnie z normą ale z małymi wahnięciami w dół. Wracam więc do pytania - co myślicie o zapchanym katalizatorze (i czy po ew. wycięciu nie spalę lambdy?). Może zapchany kolektor wylotowy przed katem? albo EGR? Jeszcze raz thx za zainteresowanie
P.S. Dodam jeszcze jeden objaw - Czego nie spotkałem w nowym Caddy MaxiLife 1.9TDi i Touranie 2004 1.9TDi (a i u mnie tego dawniej nie było). Na 3, 4 i 5 przy obrotach 1000-1500 gdy chcę zebrać auto, nawet delikatnie, autko trochę buczy i trzęsie, jakby silnik jakiś dodatkowy opór napotkał (na zimnym silniku objawy są słabsze)

U mnie jest tak od nowośći i się tym zabardzo nie przejmuje ( poza tym niezdrowo jest deptac ostro od niskich obrotów). Tak jak piszesz w caddym tego zjawiska nie ma(wiem bo mam). U nas od takego deptania z niskich obrotów padla dwumasa

Kolego szkodnik, widzę że jesteś z niedaleka. Gdzie serwisujesz swoje auta? Masz może jakiś zaufany warsztat? Ja byłem już w Skodzie i Seacie w krk, po znajomości w PSA w Chrzanowie, w Skodzie w Trzebinii i pomniejszych. Jak do tej pory nikt nie pomógł, choć największe zaufanie budził serwis Skody przy cmentarzu Rakowickim w Krakowie. W miarę w porządku było też w Trzebinii, ale ich ceny to totalny kosmos, nie mówiąc o szacowanych kosztach a wartości na fakturze- paranoja

Serwisuje sam we własnym zakresie.