Witam, mój problem dotyczy Fabii mk1 Combi 1.9TDI 101koni AXR z 2007 roku. Na szafie ma przejechane trochę ponad 250 tys. km. Przebieg autentyczny, auto pochodzi z firmy w której pracuje.

Wczoraj właśnie wróciłem z trasy nad morze (ok 650 km w jedną stronę). W drodze powrotnej od początku trasy zauważyłem, że silnik/karoseria samochodu wpada w jakieś dziwne wibracje pod obciążeniem. Tzn w momencie jazdy na wysokim biegu (na 4 i 5 to widać najbardziej, na 3 trzęsie ale mniej, na 1 i 2 prawie niezauważalne) pod obciążeniem (przy przyspieszaniu między 1500 a 3000 obrotów) trzęsie całą karoserią lewo-prawo, coś jakbym miał wybuloną jedną oponę. Gdy odpuszczę gaz, lub wysprzęgle to momentalnie to ustaje. Podczas wibracji silnik nie traci mocy, nie kopci, sprzęgło nie ślizga, cały czas jednostajnie przyspiesza pomimo telepania. Na postoju, lub na luzie podczas rozkręcania silnika do 2000-2500 nie ma tych objawów. Podczas występowania maksymalnych wibracji niemożliwe jest np odczytanie ekranu nawigacji czy info z komputera pokładowego, tak wszystko lata. Jeżeli ktoś z Was jeździł na wybrzuszonej oponie to powinien wiedzieć o czym piszę . Kiedyś w benzynie miałem problem że kuna przegryzła mi jeden kabel wysokiego napięcia, i silnik pracował na 3 cylindrach, skutki pod obciążeniem były podobne. Ale wtedy nawet na postoju widać było na silniku wibracje, nie dało się tego z niczym innym pomylić. A dodatkowo w dieslach nie ma kabli WN
Jeżeli to ma cokolwiek do znaczenia, to trasa była Andrychów-Dębki (i spowrotem), w 80% gierkówka/S1/A1 na tempomacie 120-130 km/h.

Mój typ to coś z zawieszeniem silnika (poduszka lub jakaś łapa) może przegub wewnętrzny albo najprawdopodobniej sprzęgło a konkretniej dwumasa . Tylko wiem, że w Fabii 1 były dwu- i jednomasy, i nie mam pewności co u mnie ona jest.

Rozrząd zmieniany około 25 tys. temu, sprzęgło jeszcze nie wymieniane od nowości.

Dzisiaj po pracy zamierzam zajechać do jakichś macherów, ale nie mam jeszcze nikogo sprawdzonego w okolicy w TDI (poprzednie 2 auta to były japończyki z LPG) i nie mam również pewności że to sprzęgło, a nie chce unieruchamiać samochodu jeżeli to nie jest konieczne.

Jeszcze chciałem zapytać, ile +- może kosztować wymiana sprzęgła z dwumasą na częściach w miarę renomowanych? Kilka stówek, tysiąc? ponad tysiak?

Sprawa dosyć nagła, ponieważ w przyszłym tygodniu mamy planowaną znacznie dalszą i trudniejszą trasę tym samochodzikiem.

Doradzicie coś?

z góry pozdrawiam

na dwumas mi wyglada . ale niech sie madre golowy wypowiedza

emilok, nie wiem jakie są objawy dwumasy, ale spróbuj podjechać do kogoś na kanał, i sprawdź przeguby wewnętrzne.
robiłeś coś przy półosiach ? wymiana amorków ?

masz axr z końca produkcji, wiec teoretycznie nie powinieneś mieć dwumasy.pytanie czy sprzęgło samo w sobie nie robi wibracji pod dużym obiciążeniem.

Co do dwumasy, to w 4 niezależnych ASO i wg ETKI oraz katalogu Sachs dowiedziałem się że mam jednomasę, więc jeden kłopot z głowy

Byłem u dwóch mechaników, sprawdzali auto zarówno "objawowo" (jazda w taki sposób żeby ta usterka się pojawiła) jak i na kanale od spodu sprawdzili co się dało. Pierwsza diagnoza była taka, że oba łożyska przednich kół do wymiany. Na prawym był luz dosyć duży wedle słów mechanika, lewe dosłownie wysypało się podczas jazdy z jednym mechanikiem na pokładzie. Jedna kulka prawdopodobnie wyskoczyła, i łożysko blokowało się podczas obrotu, nie chciało zrobić pełnego obrotu w przód, w tył robiło bez problemu. Lewe przednie już wymieniłem, prawe umówiłem się na wymianę po 10tym. Łożyska które siedziały w aucie były ori, wymieniać będę na firmę FAG.

Co do szarpania, nie są zgodni co do jednej przyczyny, jednak odradzili jazdę w kilkutysięczną trasę w takim stanie. Niestety musimy zmienić plany wakacyjne Postaram się dalej drążyć temat.

W kwestii szarpania:
- zwróć uwagę na wyważenie koła - może któreś z kół jest nie wyważone tak jak trzeba. Z opisu bowiem wynika, że tak naprawdę przyczyną dlaczego auto się telepie jest prędkość. Kiedyś też tak miałem i się okazało, że miałem wedle wulkanizatora "kwadratową" felgę
- pytanie co ze stabilizatorem (czy jest ok)
Ja bym ogólnie stawiał na układ jezdny. Jeśli łożyska będą dobre i zmienione sprawdź - pytanie czy mocno trzepie kierownica.

Przegub wewnętrzny na 99%

Dla zainteresowanych, po wymianie dwóch przednich łożysk nie było poprawy. Z czasem szarpanie występowało coraz mocniej, i przy coraz niższym biegu/niższym obciążeniu.

Zainwestowałem w zmianę kompletu sprzęgła: tarcza docisk łożysko. Prócz tych elementów wymieniłem też dwie osłony przegubów na przedniej lewej półosi (wewnętrzny i zewnętrzny) bo jedna była rozwalona, a w drugiej była niewielka dziura. Wymiana sprzęgła okazała strzałem w dziesiątkę, po wczorajszej wymianie co prawda zrobiłem około 30 km, ale objawy znikły jak ręką odjął.

Co dziwne wg mnie, i wg mojego mechanika, to w aucie siedziały sprzęgło marki Sachs, a docisk Luk. Na obu elementach prócz marki widniały też oznaczenia VW, Audi itp. Z wyglądu nie były jakoś mocno sfatygowane, po prostu normalne ślady eksploatacji. Wg dokumentacji, nie było to ruszane od nowości, aktualnie auto ma nieco ponad 250 tys. km przebiegu. Jedynie łożysko było "na dotarciu", szumiało.

Mechanik przy okazji sprawdzał również inne elementy zawieszenia, układu jezdnego. Wg niego oprócz jednego drążka kierowniczego wszystkie inne elementy są w porządku.