Troszkę dziś potrolluję.

Autko kupiłam 3 m-ce temu. Poprzedni wlaściciel remontował silnik w ubiegłym roku i nie ma zielonego pojęcia, jaki olej wlał mu mechanik po remoncie. Jedynie podejrzewa, że jakiś minerał. Od tamtego czasu nie zawracał sobie tym głowy.
Poczytałam o rodzajach olejów, ale zrobił mi się mętlik w głowie.

Czytałam o przejściu na półsyntetyk z mineralnego. Jest to podobno ryzykowne, chociaż możliwe. Należy jednak dolać jakiegoś ceramizera przy tej wymianie. Co dalej - czy dolewać nadal czy już nie - nie wiem.

Auto leciwe, swoje w zyciu pojeździło. Jednak planuję pojeździć nim jeszcze trochę, jakieś pięć lat i chcę, aby mi jak najlepiej i jak najmniej awaryjnie (koszty) służyło.
Dlatego wolę dopłacić do porzadniejszego, niż potem płacić podwójnie za pozorne oszczędności.

Czy naprawdę muszę na oleju mineralnym już pozostać?
Jesli tak, to jaki polecacie?

Ja bym tam przeszedł na półsyntetyk, byle normę miał VW505.00 i będzie ok...co do producenta oleju, to co tam uznajesz za dobre - byle normę spełniał...

Romeczek, a żeby baba nie latała z włosem rozwianym po sklepach i stacjach szukając etykietek z tym symbolem, to móglbyś podać jakieś konkretne nazwy i ilości, jakie trzeba wlać jednorazowo wtedy? Bo ja kojarzę jeden ELF. Sprzedawcy mieli takie ładne kombinezony z tą nazwą i tak zapamiętałam .

Wstępnie do wymiany znalazlam coś takiego - specyfik podobno czyszczący. Czy po nim mogę smiało wlać półsyntentyk? No i oczywiście - jaki
http://www.motul-oleje.pl/product/index-id-26.html

Te ceramizery to podpierdółka jedna wielka. Mechanik mówił, że naciąganie pieniążków to jest i nic więcej, uwierzyłem mu. Lej półsyntetyk 10w40 , polecam markę Mobil1 ( Skody były zalewane tym od początku, potem przeszły na Castrola, bo pewnie lepiej podpłacili) typ: Super S do diesla , olej ma normę 50500 czyli OK!
Tutaj coś napisali:http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1519867.html - polecam lekturę do poduszki. Pozdrawiam
Dużo już napisano na ten temat:http://www.skoda-fabia-club.pro24.pl/forum-pl/viewtopic.php?f=13&t=4758&sid=2b4367e09c8b689ba7ad4c34854a1082
P.S. Coś 4,5 litrów oleju wchodzi do naszych silników

Ata jeśli masz zalany mineralnym, co jest dość prawdopodobne, skoro silnik już po remoncie, to ja bym ewentualnie zaryzykował półsyntetyk. Swoją drogą, to jeśli był robiony remont silnika SDI, to musi on mieć już przebieg z pół miliona, więc faktycznie olej mineralny może by się tu sprawdził. Z drugiej jednak strony patrząc, silnik po remoncie, o ile był dobrze i kompleksowo zrobiony, to powinien być szczelny, więc i pełen syntetyk nie powinien zaszkodzić.
Powiem Ci tak - do SDI zalecają syntetyk, ewentualnie półsyntetyk. Ja bym zalał silnik jakimś olejem 10W-40, czyli półsyntetykiem. Jeśli nic się nie będzie działo, to następnym razem możesz zaryzykować syntetyk.
Co do marki to Ci polecę Motul, lub Mobil1. Generalnie silnik SDI nie jest zbytnio wybredny i nie będzie wybrzydzał.
Jeśli o mnie chodzi - ja akurat mam w swojej Fabii pzebieg 222 tys. km i silnik zalany full syntetykiem 0W-40 Mobil New Life. Drogie to, ale akurat miałem więc wlałem

Herbu - dziekuję

Co do przebiegu - licznik nie był kręcony i przebieg na dziś to 238tys.
Jesli chodzi o remont, to wiem od poprzedniego właściciela, że tak naprawdę obecny silnik ma przebieg jakieś 190tys. Ja to zrozumiałam, że oryginalny silnik się rozleciał w drobny mak, chłopak kupił nowy/używany i w nim wszystko "odrestaurował".
Zaryzykuję ten półsyntetyk - naprawdę mam nie lac żadnych odsyfiaczy do silników przed taką wymianą?
Po prostu spuścić obecny olej i wlać półsyntetyk?

Możesz wlać jakiś specyfik do czyszczenia silnika przed wymianą oleju...niewiele to pomoże, ale na pewno nie zaszkodzi...tu może być coś z Liqui Moly lub Wynns. Olej wymienia się na ciepłym silniku i czeka aż dobrze spłynie - wykapie z miski (oczywiście nie czekamy 3 dni, ale jak już będzie powoli kapać wystarczy). Potem wlewasz nowy olej i wsjo...u mnie jak wleję całą bańkę 4 litrową to jest akurat do górnej krawędzi zakreskowanego pola na bagnecie czyli jakieś 3/4 przetłoczenia. Marki olejów są różne różniste moje "piło" już Valvoline, Lotos, Havoline, Mobil, Castrol a teraz mam Fuchs...jakbym miał je uszeregować, to Pierwszy jest moim zdaniem Fuchs, drugi Valvoline, Trzeci Lotos, a potem Mobil, Havoline i Castrol...do tego ostatniego jakoś nie mogę się przekonać...ludzie na forach polecają też Motul...

Jeśli kierowiec był w stanie zarżnąć diesla nez turbiny przy ~200kkm, to pewnie niefajny miał styl jazdy. Niektórzy nigdy się nie uczą na błędach...

- dokładnie.
Przepuścić autko w trasę raz, drugi. Obserwować, czy oleju się nie napił za dużo. I tyle. Z tym syntetykiem, to bym już nie przesadzał. Z tym ceramizerem, jak napisał kolega powyżej - moim zdaniem szkoda kasy, ale wybór należy do Ciebie. Poinformuj nas o rezultatach.
Powodzenia!

Dzięki Panowie

dam znać co w końcu wlałam i jak się sprawuje

jesli zalał mineralny/podobno/ to na pólsyntetyk, syntetyk moześ smiało przejsć, lecz nie w drugą stronę, bo uwalisz silnik, skoro więc nie wiadomo co lał to ja dla świętego spokoju wlałbym syntetyka

Szczerze...nic się nie stanie...http://romeczek.blog.onet.pl/
To mit pochodzący z czasów selektola...obecnie nawet oleje mineralne mają takie właściwości czyszczące, że silnik w środku jest czysty...no chyba, że wieki nie wymieniany, wtedy jest mnóstwo szlamu...jeżeli na mineralnym jest zrobiony niewielki przebieg albo jak był wymieniany regularnie, nic nie powinno się stać po zmianie na półsyntetyk a nawet syntetyk...

no o tym wlasnie pisze, ale jesli zalał pól czy syntetyka, a nie mineralny, choc sam nie jest pewien, to zalanie syntetyka nie zaszkodzi silniczkowi

Co to to nie.
Wlanie syntetyka przez poprzedniego właściciela nie wchodzi w grę .
Będzie półsyntetyk, tylko niech błotnik naprawię, co mi maskę blokuje .

Ja do swojej fabii zalałem olej Shell Helix Diesel Ultra 5W-30 i śmiga bezproblemowo